Otwarta studnia to duże zagrożenie zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Szczególnie dla tych drugich, to często śmiertelna pułapka, z której nie są w stanie samodzielnie się wydostać. We wtorek, dzięki wsparciu przechodniów i strażaków, tragiczny los ominął jednak sarnę, która utknęła w studni w miejscowości Pakszyn.
pomoc-zwierzetom
Fundacja Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie ponownie została wybrana do organizacji poznańskiego systemu pomocy dla dzikich ptaków i małych ssaków w 2025 roku.
Niemal 800 zgłoszeń dotyczących zwierząt otrzymali od mieszkańców strażnicy miejscy w zaledwie dwa miesiące.
Otwarte studzienki stanowią duże zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi i zwierząt. Szczególnie te ostatnie, zwłaszcza mniejsze, narażone są na utknięcie w śmiertelnej dla nich pułapce. Wczoraj wiele szczęścia miał uratowany przez straż miejską… bóbr.
Bez pomocy człowieka jego los prawdopodobnie zakończyłby się tragicznie. Koń, który nie mógł samodzielnie wydostać się ze stawu, został uratowany przez strażaków.
Funkcjonariusze ostrzeszowskiej komendy podjęli nietypową interwencję, ratując skrajnie wycieńczonego bociana, który najprawdopodobniej wypadł z gniazda. Zgłoszenie o odnalezieniu ptaka na polu w miejscowości Przytocznica wpłynęło do komendy w godzinach wieczorno-nocnych.
Nie była obojętna na los zwierząt - dzięki reakcji kobiety, która zwróciła uwagę na małe koty, udało się je uratować z głębokiem na kilka metrów studzienki.
To także niezwykle ważni mieszkańcy Poznania - rodzina kaczek została uratowana dzięki współpracy MPK Poznań z funkcjonariuszami straży miejskiej.
Pomoc zwierzętom nie dotyczy jedynie tych największych i latających. Poznaniacy po raz kolejny pokazali, że nie są obojętni na los mniejszych mieszkańców i uratowali kilkutygodniową wiewiórkę.
Pisklę puszczyka prawdopodobnie by nie przeżyło, gdyby nie reakcja przechodnia i poznańskiej straży miejskiej, a następnie pomoc specjalistów. Na szczęście, maluch radzi sobie coraz lepiej.








