To dopiero połowa roku, a strażnicy miejscy już przekazali do Ptasiego Azylu ponad pół tysiąca ptaków wymagających pomocy człowieka.
ptasi-azyl
Czasem pomoc człowieka jest niezbędna, by zwierzęta mogły powrócić do zdrowia. Na szczęście mieszkańcy Poznania coraz częściej reagują na widok m.on. rannych ptaków wzywając odpowiednie służby. W ostatnim czasie patrol straży miejskiej interweniował w sprawie rannego dzięcioła.
Ranny puszczyk wymagający pomocy człowieka został przekazany pod opiekę specjalistów w Ptasim Azylu. Jego losem zainteresowała się strażniczka miejska.
Dzikie ptaki i małe ssaki wolno żyjące na terenie Poznania będą mogły otrzymać profesjonalną, specjalistyczną opiekę w Ptasim Azylu jeszcze przez kolejne lata. Umowę w tej sprawie podpisało Miasto Poznań z Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu, który prowadzi placówkę.
Strażnicy Eko Patrolu niemal codziennie odbierają zgłoszenia dotyczące ptaków, które mogą wymagać pomocy człowieka. Tylko od stycznia do czerwca do poznańskiego Ptasiego Azylu przekazano prawie 300 zwierząt. W ostatnim czasie interwencje były potrzebne na ul. Zwierzynieckiej i Dąbrowskiego.
W ciągu zaledwie pół roku mieszkańcy Poznania zgłaszali do Eko Patrolu prawie 600 interwencji związanych z rannymi ptakami. W niemal 300 przypadkach konieczne było przekazanie ich do Ptasiego Azylu.
Szczęście w nieszczęściu - tak można powiedzieć o wczorajszej sytuacji łabędzia, który zahaczył w locie o latarnię. Zauważył to przechodzień, który wezwał pomoc.
Na klatce schodowej jednego z bloków przy ul. Gnieźnieńskiej istniało gniazdo jaskółek. Istniało, bo ktoś postanowił je zniszczyć zostawiając bez opieki pisklęta.
Miasto podpisało umowę na funkcjonowanie Ptasiego Azylu przez kolejne trzy lata. Opiekę nad dzikimi ptakami z Poznania będą sprawować specjaliści z Uniwersytetu Przyrodniczego.
Poznań doczekał się nowego ptasiego azylu. Uniwersytet Przyrodniczy otworzył go w porozumieniu z Miastem i poznańskim zoo. Placówka przejmie opiekę nad chorymi ptakami, znalezionymi na terenie Poznania.