W Trzemesznie, niedaleko Gniezna, na terenie firmy działającej w branży izolacji budowlanych, doszło dziś rano do poważnego wypadku. Jak nieoficjalnie ustalono, mężczyzna został przygnieciony przez wózek widłowy.
wypadek-w-pracy
Sąd w Środzie Wielkopolskiej umorzył warunkowo postępowanie wobec Jędrzej C., przedsiębiorcy, który oskarżony był o nieudzielenie pomocy pracującej u niego Ukraince i nielegalne zatrudnianie obcokrajowców. Sąd uznał m.in. że pomoc mogły wezwać inne osoby, w tym siostra poszkodowanej.
Na ulicy Święty Marcin, na placu budowy doszło do wypadku. Poszkodowany został pracownik firmy budowlanej. Na miejscu już jest straż pożarna i karetki pogotowia.
Na początku tygodnia Prokuratura Rejonowa w Środzie Wielkopolskiej postawiła zarzuty Jędrzejowi C., który oskarżony jest m.in. o nieudzielenie pomocy zatrudnionej u niego Ukraince, która doznała wylewu w mieszkaniu pracowniczym. Choć zdarzenie miało miejsce w styczniu, dopiero teraz można było sformułować akt oskarżenia.
Prokuratura Rejonowa w Środzie Wielkopolskiej zakończyła postępowanie w sprawie nieudzielenia pomocy Oksanie K., Ukraince, która na terenie jednego z zakładów w Środzie Wielkopolskiej miała wylew, a pracodawca zamiast wezwać pomoc na miejsce, odwiózł ją na przystanek autobusowy.
Ukrainka, która miała wylew w miejscu pracy, otrzyma pomoc finansową. Pani Oksana była zatrudniona nielegalnie w jednej z firm pod Środą Wielkopolską, a jej pracodawca zamiast udzielić jej pomocy od razu, dopiero po dłuższym czasie wezwał pogotowie. Kobieta w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.
Sytuacja miała miejsce na początku stycznia. Pani Oksana wraz z siostrą, przyjechała do polski z Ukrainy. Zostały nielegalnie zatrudnione w jednej z firm pod Środą Wielkopolską, a pracodawca udostępnił im także pomieszczenie w zakładzie pracy, które pełniło funkcję ich mieszkania.To właśnie tam, w mieszkaniu, pani Oksana źle się poczuła. Okazało...
Przyjechała wraz z siostrą z Kijowa, by pracować w Polsce. Zostały zatrudnione w jednej z firm pod Środą Wielkopolską, ale nielegalnie. Pracodawca zapewnił im również mieszkanie na terenie zakładu. Niestety, gdy kobieta miała wylew, właściciel firmy… podwiózł ją i jej siostrę na przystanek autobusowy w sąsiedniej miejscowości i zostawił.
W piątek rano, strażacy interweniowali w jednej z firm na ul. Szkolnej w Luboniu, gdzie doszło do wypadku podczas pracy. Mężczyzna włożył rękę do prasowalnicy i do jej uwaolnienia, potrzebna była interwencja służb.
Do tragicznego wypadku doszło późnym w środę przed północą w Wonieściu, niedaleko Kościana. Po awarii silosu ze zbożem, jeden z pracowników zakładu został przysypany kilkoma tonami kukurydzy. Pomimo akcji ratowniczej, mężczyzna zmarł.