“Dzisiaj będę miał spotkanie z zastępcami, będę o to wnioskował. Rozmawiałem również wczoraj o tym z wiceministrem Szczepańskim, jestem jak najbardziej za tym. To są dwie ofiary śmiertelne. Wszyscy wiemy, że są pewne zawody związane z większym ryzykiem utraty życia, policjant czy strażak, ale sytuacja, w której dwóch strażaków, młodych ludzi, ginie, ratując życie innych, jest czymś bez precedensu” – powiedział Jaśkowiak.
Tragedia miała miejsce podczas pożaru, który wybuchł w piwnicy budynku przy ulicy Kraszewskiego. Dwóch strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce, podjęło działania mające na celu opanowanie sytuacji i ratowanie mieszkańców. Niestety, w trakcie akcji doszło do wybuchu, po którym stracono z nimi kontakt. Poszukiwania strażaków trwały kilka godzin, aż do południa, kiedy to potwierdzono ich śmierć.
Obaj strażacy byli doświadczonymi ratownikami, którzy służyli w straży pożarnej przez kilkanaście lat. Mieli odpowiednio 33 i 34 lata. Ich tragiczna śmierć wstrząsnęła społecznością lokalną i środowiskiem strażackim.
Prezydent Jaśkowiak, w geście szacunku i pamięci, zapowiedział, że będzie wnioskował o ogłoszenie żałoby. Ten symboliczny gest ma na celu upamiętnienie ofiar i oddanie hołdu wszystkim strażakom, którzy codziennie narażają swoje życie, aby chronić innych.