Nowy rok szkolny w Poznaniu… ze smokami i piratami!

Nowy budynek VIII Liceum Ogólnokształcącego był miejscem uroczystego rozpoczęcia poznańskiego roku szkolnego. Nie obyło się także bez odniesień do przenosin szkoły, choć uczniowie wykazali się dużą dawką poczucia humoru i wyrozumiałości.

Lśniące nowością – tak w skrócie określić można wnętrza zabytkowego budynku (a raczej budynków) przy ulicy Cegielskiego, do którego przeprowadziło się poznańskie VIII LO. I choć przeprowadzka była wymuszona, towarzyszące jej emocje – burzliwe, a elewacja głównego gmachu wciąż czeka na remont, to jednak główna część operacji przenoszenia Ósemki zakończyła się sukcesem.

To właśnie w tym liceum odbyło się też symboliczne, uroczyste rozpoczęcie poznańskiego roku szkolnego. W nowocześnie wyposażonej auli zasiedli lokalni politycy (w pierwszych rzędach), kadra nauczycielska Ósemki (za politykami) oraz świeżo upieczeni uczniowie (którzy zajęli miejsca mniej więcej od połowy sali do jej końca). Jak przystało na takie uroczystości, na początku odbyły się oficjalne wystąpienia, m.in. dyrektora szkoły, który – jak nietrudno się domyślić – zachwalał swoją placówkę. Ale też trzeba uczciwie przyznać, że ma się czym chwalić, ponieważ VIII LO należy do najlepszych w Poznaniu.

– W naszej szkole panuje niepowtarzalna atmosfera, a obowiązkowość i pracowitość w połączeniu z poczuciem humoru i pracowitością naszych uczniów prowadzą do kreatywności. Ósemka to szkoła dla ludzi świadomych rangi nauki – zapewniał Marek Grefling, dyrektor VIII LO.

Po nim na scenę wkroczył Ryszard Grobelny, prezydent Poznania i jeden z absolwentów Ósemki. Grobelny stwierdził, że wszystko się zmienia – nawet budynki szkolne, choć same szkoły trwają w swej misji. Prezydent nawiązał także do sytuacji na Ukrainie, przypominając, że w kraju, który jeszcze niedawno współorganizował z Polską mistrzostwa Euro 2012, obecnie trwa wojna. Nie zabrakło także nawiązania do wyboru Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europy.
– Uznanie, które dzisiaj Polska zyskuje jest uznaniem, które wynika z wyedukowania młodych ludzi, z poziomu, który ci młodzi ludzie reprezentują. Nie tylko wiedzy, ale przede wszystkim dzięki temu, jacy są: otwarci, szczerzy, którzy są na takim samym poziomie, jak ludzie z każdego innego, rozwiniętego kraju – stwierdził Grobelny.

Przemawiający nie wspominali zbyt szczegółowo o przyczynach przenosin Ósemki z ulicy Głogowskiej do nowego gmachu – o tym jednak postanowili napomknąć sami uczniowie, w krótkiej części artystycznej kończącej poniedziałkową uroczystość. Nie było jednak jawnego powiedzenia wprost, że to poznańska kuria, żądając wysokiego, rynkowego czynszu za budynek, spowodowała konieczność wyprowadzki szkoły (sama kuria natomiast korzysta z preferencyjnych stawek wynajmując pomieszczenia od miasta). Zamiast takiego przedstawienia sprawy, uczniowie zaprezentowali (w formie humorystycznych filmów) dwa mity o wyprowadzce: jeden przestawiał piratów, którzy napadli na budynek przy Głogowskiej i wypędzili stamtąd uczniów, drugi natomiast prezentował smoka, który… spalił stary budynek Ósemki. Widać więc, że sami uczniowie podeszli do sprawy z humorem – z pierwszych rzędów widzów natomiast, tych zajmowanych przez polityków, dało się słyszeć pytania, czy aby przypadkiem uczniowie nie zostali poddani jakiejś cenzurze…

Niezależnie od tego, jak było naprawdę, to szkoła wyszła z całej sytuacji obronną ręką, a przy okazji zyskała także nowoczesną powierzchnię, która posłuży edukacji poznaniaków. Z Głogowskiej jednak Ósemka zabrała ze sobą kilka “fantów”: żyrandol, który zawisł w nowej auli, płaskorzeźba z wejścia na scenę, flaga Polski, płaskorzeźba sprzed wejścia do holu głównego, tablica z nazwiskami nauczycieli szkoły poległych w II wojnie światowej oraz popiersie księdza Czesława Piotrowskiego, twórcy szkoły. Ósemka zabrała ze sobą także obelisk z płaskorzeźbą Adama Mickiewicza, patrona szkoły. Obelisk stanął przed głównym wejściem do nowego budynku.