Rondo na Starołęce imienia Stefana Stuligrosza lub Poznańskich Słowików?

Trwa budowa ronda na skrzyżowaniu ulic Starołęckiej i Głuszyna. Im bliżej zakończenia prac, tym częściej mówi się o tym, jaką nazwę powinno nosić. Wśród propozycji pojawiły się Poznańskie Słowiki i Stefan Stuligrosz.

Podczas wtorkowej sesji rady miasta, radny PiS, Zbyszko Górny złożył projekt uchwały w sprawie nazwania nowego ronda imieniem Stefana Stuligrosza. Słynny dyrygent urodził się na Starołęce, dlatego byłoby to uhonorowanie miejsca, w którym dorastał. Za propozycją opowiedziała się także Rada Osiedla Starołęka-Minikowo-Marlewo.

Podczas dyskusji, miejscy radni zwrócili jednak uwagę, że w mieście jest już miejsce poświęcone dyrygentowi – plac w centrum miasta, tuż przy Akademii Muzycznej i Auli Nowa.

“Nazewnictwo w przestrzeni publicznej powinno być uporządkowane i nie wprowadzać w błąd, a tak może być w tym przypadku i nie ma to nic wspólnego ze stosunkiem do danej osoby”

Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta

Podobnego zdania był radny Wojciech Kręglewski, który zwrócił uwagę na podobny problem, który już w Poznaniu istnieje.

“Chciałem kiedyś, żeby zawieziono mnie na ulice Kopernika, a zawieziono mnie na osiedle Kopernika”

Wojciech Kręglewski, radny miejski

Grzegorz Ganowicz zaznaczył, że rozumie intencje lokalnych mieszkańców, dlatego zaproponował inną, ale związaną z dyrygentem nazwę – rondo Poznańskich Słowików.

Za taką propozycją opowiedziała się większość radnych. Radny Górny postanowił wycofać projekt z porzadku obrad, wyjaśniając, że nie zgadza się na taką poprawkę bez wcześniejszych konsultacji z mieszkańcami. Oznacza to, że na razie rondo będzie bez nazwy.