Sprawa dotyczyła utworów, które Ostrowska współtworzyła będąc w zespole Lombard, czyli 21 piosenek. Obecny lider grupy, Grzegorz Stróżniak w 2012 roku zastrzegł w ZAiKS możliwość wykonywania skomponowanych przez niego utworów podczas koncertów. Oznaczało to, że wokalistka musiała występować do lidera grupy o zgodę za każdym razem, gdy chciała zaśpiewać jedną z 21 wspólnie stworzonych piosenek. W większości przypadków prośba miała być odrzucana przez muzyka.
Obie strony początkowo próbowały porozumieć się prywatnie, a następnie poprzez mediacje. Okazało się jednak, że osiągnięcie porozumienia jest niemożliwe i w sprawie musi wypowiedzieć się sąd. Pełnomocnik Stróżniaka proponował m.in. by Małgorzata Ostrowska, jako autorka tekstów, wykonywała wskazane piosenki… do innej muzyki.
We wtorek poznański Sąd Okręgowy wydał decyzję w sprawie. Zdaniem sędzi Agnieszki Wodzyńskiej-Radomskiej, wokalistka posiada takie same prawa autorskie do utworów co pozwany, czyli Grzegorz Stróżniak. Jak zauważyła, to, że utwory kojarzone były z zespołem Lombard nie ma tu znaczenia, a kobieta może wykonywać współtworzone przez siebie piosenki na takich samych zasadach co Stróżniak.
Oznacza to także, że Małgorzata Ostrowska może również wydawać płyty ze wskazanymi utworami i wykorzystywać je w taki sam sposób, jak lider Lombardu.
Wyrok nie jest prawomocny.
O sprawie pisaliśmy wcześniej na naszym portalu.