Cisza i zaduma kontra parada i uczta – jak wygląda Święto Zmarłych w Meksyku?

Kolorowe parady, uczty na nagrobkach i wspólne świętowanie – Dzień Zmarłych w Meksyku zdecydowanie odbiega od tego znanego w Polsce. Poprosiliśmy Salmę Regalado-Lopez, Meksykankę mieszkającą w Poznaniu o te nietypowe dla Polaków tradycje z jej ojczyzny.

 

Dzień Zmarłych, czyli Dia de Muertos w Meksyku ma wyjątkowy charakter. Podobnie jak w Polsce obchodzone jest 1 listopada. Jest to także najstarsze meksykańskie święto religijno-etniczne, które znane jest na całym świecie.

W programie „Hej Poznań” zapytaliśmy Salmę Regalado-Lopez o wyjątkową tradycję i słynne parady. Jak wyjaśniła Meksykanka, Dzień Zmarłych jest w jej ojczyźnie wyjątkowo ważnym świętem. Co ciekawe, znane na świecie parady wywodzą się ze wsi i małych miejscowości. To właśnie tam zaczęto kolorowe pochody, skąd tradycja przeniosła się do większych miast.

W rozmowie z Piotrem Szulcem Salma Regalado-Lopez sprecyzowała, że choć w całym kraju celebruje się życie i śmierć w tym dniu, to samo świętowanie różni się w zależności od regionu.

Meksykanie mają zupełnie inne niż Polacy podejście do śmierci. Już sam pogrzeb jest u nich swego rodzaju celebracją. Choć odczuwają smutek po stracie bliskich, to ostatnie pożegnanie jest dla nich okazją do wspominania miłych momentów i wspomnień z życia danej osoby.

Okazuje się, że mieszkańcy Meksyku wierzą, że po śmierci czeka ich coś lepszego i choć ta idea jest zbliżona do tej znanej w Polsce, to w przeciwieństwie do Polaków, Meksykanie wychodzą z założenia, że fakt ten należy… uczcić.

Podczas Dnia Zmarłych w Meksyku celebruje się czekanie na to, co czeka ich po śmierci. Jak wyjaśniła Salma Regalado-Lopez podczas programu „Hej Poznań”, w tym dniu Meksykanie czują obecność duszy zmarłych, które przychodzą do nich, dlatego dla żywych jest to okazja do wspólnego świętowania. Właśnie dlatego poza głośną muzyką, kolorowymi paradami czy tańcami, przygotowuje się również uczty na cmentarzach. Na nagrobkach można zauważyć stojące na półmiskach jedzenie oraz napoje.

W rozmowie z Piotrem Szulcem odpowiedziała również na pytanie o swoje odczucia, gdy pierwszy raz była w Polsce w czasie 1 listopada. Jak przyznała, różnica była dla niej szokująca. Światła na cmentarzach robią wrażenie i rzeczywiście jest to cecha wspólna dla obu państw. Zauważyła jednak, że podczas gdy na polskich cmentarzach panuje cisza, zaduma i spokój, w Meksyku prędzej można spotkać zespół Mariachi niż kogoś pogrążonego w ciszy i zadumie. Meksykańskie cmentarze są zdecydowanie „głośniejsze”.

Piotr Szulc spytał także o to, jak turyści chcący wziąć udział w tradycyjnych paradach powinni się ubrać. Salma wyjaśniła, że nie ma problemu, by turyści ubrali tradycyjne meksykańskie stroje, ale możliwe jest także ubranie się na czarno, co także jej popularne wśród miejscowych. Wskazała także miejsca, które warto odwiedzić w Dniu Zmarłych. Jak wymieniła, są trzy miejsca, które chcąc poczuć meksykańską historię, kulture i klimat tego święta powinno się zobaczyć. Jakie? Tego można dowiedzieć się z oglądając program „Hej Poznań”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i Google.
Polityka prywatności i obowiązujące Warunki korzystania z usługi.