Niestety, chłopiec nie miał na sobie kasku, co przyczyniło się do poważnego urazu głowy. Został przewieziony do szpitala nieprzytomny, gdzie zdiagnozowano u niego rozległego krwiaka mózgu. Obecnie 11-latek jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jazda na hulajnodze elektrycznej nie wymaga noszenia kasku. Jednak wypadek ten pokazuje, jak istotne jest stosowanie środków ochrony osobistej, które mogą uchronić przed poważnymi obrażeniami. Kask mógł zapobiec poważnym konsekwencjom zdrowotnym dla młodego użytkownika hulajnogi.