W minioną sobotę, 20 lipca, st. post. Mateusz Walczak wypoczywał wraz z rodziną nad Jeziorem Powidzkim. Sielankowy dzień przerwał rozpaczliwy krzyk o pomoc. 10-letnia dziewczynka spacerująca po drewnianym pomoście wpadła do wody i nie wypłynęła.
Błyskawiczna reakcja
Policjant natychmiast ruszył na pomoc. Wbiegł na pomost i wspólnie ze świadkami zdarzenia wyciągnął dziecko z wody. Dziewczynka była nieprzytomna i nie oddychała, jej ciało było sine. Walczak przystąpił do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Po dłuższej chwili 10-latka zaczęła oddychać. Policjant ułożył ją w pozycji bocznej bezpiecznej i monitorował jej stan do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego.
Szybka pomoc
Na miejsce przybyli ratownicy medyczni, którzy przetransportowali przytomną dziewczynkę do szpitala w Koninie. Okazało się, że była pod opieką ojca, który na moment spuścił ją z oka podczas rozbijania namiotu na plaży. Ta chwila nieuwagi mogła kosztować jego córkę życie. Na szczęście, dzięki błyskawicznej reakcji st. post. Mateusza Walczaka, tragedii udało się uniknąć.