Niewybuch na Wildzie i trudna akcja saperów: “istniało duże ryzyko eksplozji”

Wiadomo już, czym był niewybuch, który w środę wieczorem znaleziono na terenie Stacji Uzdatniania Wodny przy ul. Wiśniowej, czyli na obszarze Aquanet na Dolnej Wildzie. Jak się okazuje, sytuacja była wyjątkowo niebezpieczna z uwagi na duże prawdopodobieństwo wybuchu.

O sprawie informowaliśmy wczoraj na naszym portalu (TUTAJ).

Choć od zakończenia wojny minęło już prawie 80 lat, to w niemal całej Europie, w tym także w Polsce, regularnie odnajdywane są niewybuchy z czasów II wojny światowej. Najczęściej natrafia się na nie podczas prac ziemnych i wykopalisk.

W środę, 24 lipca, kolejny taki przedmiot ujawniono na Dolnej Wildzie, a dokładniej, w rejonie Stacji uzdatniania Wody przy ul. Wiśniowej, gdzie prowadzona jest inwestycja. Jak się okazuje, niewybuch znaleziono podczas prac koparki, która zahaczyła o przedmiot. Po oględzinach i podejrzeniu, że może być to niebezpieczne, na miejsce wezwano służby i patrol saperski.

Saperzy potwierdzili, że jest to pocisk, który należy usunąć. Akcja choć nie odbywała się w bezpośrednim sąsiedztwie gęstej zabudowy mieszkaniowej, to ryzyko było duże – pocisk znajdował się niedaleko zbiornika z chlorem.

Jak przekazał mł. chor. Marcin Kubiak, dowódca patrolu saperskiego nr 2, w rozmowie z Radiem Poznań, na miejscu ustalono, że to silnie zabrudzony pocisk artyleryjski odłamkowy lub odłamkowo-burzący, produkcji niemieckiej, 88 milimetrów, czyli stosowany powszechnie do dział czołgowych, do Tygrysów albo do dział przeciwlotniczych.

Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że pocisk miał uszkodzony zapalnik, co oznaczało duże ryzyko wybuchu, dlatego saperzy musieli zastosować najwyższe środki ostrożności podczas wydobywania pocisku i przenoszenia go do pojazdu.

Niewybuch przewieziono na poligon w Biedrusku, gdzie zostanie zdetonowany.