Marsz mimo braku zgody, pikieta i wizyta w urzędzie – zgłoszenia do prokuratury w sprawie działań narodowców

Jeszcze dziś Urząd Miasta Poznania ma złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie pojawienia się organizatorów marszu narodowców w urzędzie w ubraniach i z flagami, na których widniały symbole kojarzące się z neonazizmem i mogące propagować nazizm i faszyzm. Jednocześnie swoje postępowanie prowadzi wielkopolska policja, która skierowała już na drogę postępowania karnego sprawy trzech zdarzeń z udziałem tych samych osób.

 

Zaczęło się od wydania zgody na organizację marszu narodowców w Poznaniu. Początkowo organizatorzy ją uzyskali, jednak po negatywnych komentarzach, z jakimi spotkała się decyzja i ponownej analizie ryzyka, wycofano ją. Wskazano na prawdopodobieństwo propagowania systemów totalitarnych oraz szerzenia nienawiści na tle rasowym.

Mimo braku zgody, 8 sierpnia kilka osób przemaszerowało z flagami przez centrum miasta. Uczestnicy mieli ubrania oraz flagi z symbolami kojarzącymi się z nazizmem i faszyzmem.

W niedzielę, 18 sierpnia, narodowcy ponownie pojawili się w centrum – tym razem robiąc pikietę na Starym Rynku.

We wtorek, 20 sierpnia, organizatorzy marszu, w tym przewodniczący grupy Zjednoczenie Nacjonalistów Ojczyzny Polskiej, umówili się na spotkanie z dyrektorem Gabinetu Prezydenta, Patrykiem Pawełczakiem. Ponownie mieli na symbole mogące propagować nazizm i nieśli polskie flagi z krzyżem celtyckim. Mężczyźni zostali wpuszczeni do urzędu przez strażników miejskich, którzy nie zareagowali na widoczne symbole. Weszli także do biura Patryka Pawełczaka, jednak ten od razu wskazał, że zaraz po ich wyjściu zawiadomi prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przez nich przestępstwa. Dodał, że „w takich strojach” i znieważając barwy narodowe, nie mogą liczyć na spotkanie z urzędnikiem. Mężczyźni chcieli dowiedzieć się, dlaczego prezydent Poznania odmówił przyznania patronatu nad organizowanym przez nich marszu i złożyli wniosek w tej sprawie.

Przedstawiciele ugrupowania mieli także obrażać jednego z dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, który był na miejscu. Jak informuje TVP, straż miejska nie zareagowała odpowiednio na widoczne u petentów symbole, a wezwana na miejsce policja miała otrzymać zgłoszenie dotyczące… wyproszenia dziennikarzy, a nie organizatorów marszu.

Urząd Miasta zapowiedział, że jeszcze dzisiaj złoży zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby, które we wtorek pojawiły się w magistracie.

Jednocześnie, mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji przekazał dzisiaj, że policja skierowała na drogę postępowania karnego i do sądu trzy sprawy: marszu przez miasto 8.08 br pomimo wydanego zakazu, pikiety na Starym Rynku w Poznaniu 18.08 br. oraz wizyty w Urzędzie Miasta Poznania 20.08 br. Zarzuty mają dotyczyć: przewodniczenia zgromadzeniu zakazanemu, podejrzeniu propagowania nazizmu, a także znieważenia flagi państwowej. Funkcjonariusze przeprowadzili dzisiaj przeszukania, podczas których zabezpieczono flagi i koszulki.