Pod rondem Kaponiera trwa zbiórka dla mieszkańców kamienic przy ul. Kraszewskiego.

W nocy z 24 na 25 sierpnia doszło do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego na Jeżycach, w wyniku czego ogień strawił mieszkania 20 osób, a ponadto kolejne 100 osób z kamienic sąsiadujących, które objął pożar, straciło swój dobytek. Z samego rana na pomoc ruszyło Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych, które przez najbliższe miesiące będzie prowadzić zbiórkę w swojej siedzibie na rondzie Kaponiera, na poziomie -2 przy podziemnych przystankach PST.

Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych to młoda organizacja. Powstała po wybuchu ukraińsko-rosyjskiego konfliktu, aby pomóc uchodźcom, którzy uciekli przed wojną do Poznania. Spotkać ich można było wtedy na dworcu kolejowym, dziś mają własną siedzibę o wdzięcznej nazwie „Peron 9.2.”, zlokalizowaną na terenie ronda Kaponiera, na poziomie -2. Stowarzyszenie codziennie mija mnóstwo poznaniaków podróżujących Poznańskim Szybkim Tramwajem. 

Na tragedię, która rozegrała się w miniony weekend na Jeżycach, SIS zareagowało błyskawicznie:

– Małgorzata Mielcarek, nasza prezeska, obudziła się o 6:00. Kiedy zobaczyła, co się stało, powiedziała tylko, że musimy działać. O 8:00 poinformowała w poście, że będziemy organizować zbiórkę rzeczy, i niemal natychmiast ten post zaczął się rozpowszechniać na każdym portalu i na każdej facebookowej grupie Poznania – opowiada redakcji „Codziennego Poznania” Emilia Parzyszek, członkini Zarządu Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych. 

 

Do zbiórki od razu dołączyli nie tylko poznaniacy chcący pomóc mieszkańcom kamienic przy Kraszewskiego, ale również wielu wolontariuszy. 

– Jesteśmy w szoku, jak bardzo ludzie nam zaufali. Ja wiem, że w telewizji mówią o Caritasie, prezydencie miasta, wojewodzie, o pomocy z ich strony, ale tak naprawdę my jesteśmy w tym wszystkim takim trochę cichym pomocnikiem. O nas aż tak mocno się nie mówi, nie jesteśmy tacy medialni. Działamy zaledwie od dwóch lat, więc dopiero raczkujemy i rozwijamy te nasze skrzydła, jeśli chodzi o świadomość ludzi, że tu jest takie miejsce – wyjaśnia Emilia Parzyszek. 

Punkt pomocy pod rondem Kaponiera nie umknął jednak uwadze poznaniaków. Jak mówi Parzyszek, od niedzielnego poranka odwiedziły ich już tysiące osób, które przekazały coś od siebie. Wszystkie dary oraz pieniądze ze zbiórki zostaną przeznaczone dla 120 mieszkańców z ul. Kraszewskiego, a także dla rodzin poległych w walce z żywiołem strażaków. Emilia Parzyszek przyznaje, że członkowie organizacji dobrze znali zmarłych mężczyzn, ponieważ wspólnie z nimi i innymi strażakami pomagali uciekinierom z Ukrainy w lutym 2022 roku: 

– My też chcemy jakąś część tej dobroci, którą oni nam dali w czasie trwania tej pomocy dla uchodźców z Ukrainy, oddać ich rodzinom.

Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych apeluje, aby sprawdzać, czy link do internetowej zbiórki pieniędzy jest prawidłowy, ponieważ w międzyczasie ktoś zdążył podszyć się pod organizację. Takie incydenty oczywiście napawają ogromnym smutkiem, ale również wściekłością. Aby wspomóc poszkodowanych w wyniku pożaru poznaniakom za pośrednictwem Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych, najlepiej wejść na jego oficjalną stronę internetową, gdzie znajduje się odpowiedni link do zbiórki. Zgromadzone pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na zakup mebli, dywanów i kanap. SIS nie przyjmuje gotówki, ponieważ chce pozostać jak najbardziej transparentne. 

W siedzibie organizacji poznaniacy nadal mogą zostawiać dary. Na tę chwilę najbardziej potrzebne są: nieużywana bielizna osobista dla kobiet, mężczyzn i młodzieży w różnych rozmiarach, sportowe lub inne rozciągliwe staniki, chemia gospodarcza (proszki i żele do prania, płyny do płukania, odplamiacze) i chemia do sprzątania (płyny do szyb i Domestosy). 

Dzisiejsza zbiórka potrwa, jak obiecuje Emilia Parzyszek, „do oporu”, czyli do późnych godzin nocnych. Jutro członkowie stowarzyszenia wracają do swoich codziennych prac i obowiązków, dlatego godziny otwarcia siedziby mogą ulec zmianie, jednak o wszystkim organizacja będzie informować na bieżąco na swoich social mediach. Akcja ma potrwać miesiące. 

– Jak widać, robimy zarąbistą robotę. Mamy tyle rzeczy i tyle dobrych osób z chęciami do pomocy.  Tutaj dzieje się magia – mówi Parzyszek.