Kolejny mistrz parkowania – przy Półwiejskiej

Budowa przy narożniku Półwiejskiej i Królowej Jadwigi jest sporym utrudnieniem dla przechodniów, bo mają do dyspozycji jedynie wąskie i niewygodne przejście pod rusztowaniami. Ale w sobotnie popołudnie okazało się, że może być gorzej. Dostawcze auto tak zaparkowało, że piesi musieli wyjść na ulicę. I to dosłownie.

Samochód zaparkował dokładnie na pasie przeznaczonym dla pieszych, by wyładować materiały budowlane przeznaczone na budowę.  Piesi nie mieli jak przejść, musieli więc korzystać z pasa drogowego, na którym z kolei kierowcy zostali zmuszeni do ostrego hamowania. To kompletnie na ładnych kilkadziesiąt minut zakorkowało ulicę. A przecież to sobota, kiedy ruch jest stosunkowo mały. Aż strach myśleć, co by się stało, gdyby to był środek tygodnia…

Czy naprawdę nie dało się tej dostawy tak zorganizować, by odbywała się na przykład wczesnym rankiem, gdy ruch przy tym skrzyżowaniu jest bardzo mały?