Statystyka zyskała nowy, szklany dom

Przez niemal 3 lata pracownicy Urzędu Statystycznego w Poznaniu znosić musieli utrudnienia związane z rozbudową. Ich cierpliwość jednak została nagrodzona – nowa siedziba jest już gotowa.

Ludzie, którzy nigdy niczego nie badali, zwykli mawiać, że istnieją trzy rodzaje kłamstw: kłamstwo, okropne kłamstwo i statystyki. Zupełnie odmienny pogląd w tej kwestii prezentują pracownicy Głównego Urzędu Statystycznego, w tym także ci, którzy pracują w Urzędzie Statystycznym w Poznaniu. Co więcej, będą mogli o tym przekonywać z niezupełnie nowego budynku. Dlaczego niezupełnie?

Bowiem dotychczasowa siedziba statystyków, mieszcząca się przy ulicy Wojska Polskiego 27/29, została rozbudowana i wyremontowana.
– Najcenniejszym aktywem urzędu są pracownicy, którzy muszą pracować w przyjaznych warunkach – tłumaczy Jacek Kowalewski, dyrektor Urzędu Statystycznego w Poznaniu.

Te warunki zostały stworzone w budynku, który pierwotnie powstał w 1968 roku. Rozbudowa jednak była konieczna i planowana jeszcze od połowy lat ’90 ubiegłego wieku – urząd miał bowiem dwa biura, jedno przy ulicy Wojska Polskiego, drugie zaś przy ulicy Dąbrowskiego, w zielonym wieżowcu Uniwersytetu Medycznego.

– Budynek na Dąbrowskiego opuszczamy z pewnym żalem, bo mieliśmy bardzo szerokie horyzonty, a poza tym byliśmy najwyżej położonym Urzędem Statystycznym w Polsce – żartował Kowalewski podczas oficjalnego otwarcia nowej siedziby. Żal jednak wyraźnie ustępował radości szefa poznańskich statystyków z tego, że udało się doprowadzić rozbudowę budynku do końca.

Formalnie rozpoczęła się ona jeszcze w 2011 roku – wówczas to rozpoczęto modernizację wnętrza i zdobyto wszystkie wymagane pozwolenia budowlane. W 2012 roku rozpoczęła się rozbudowa – trzeba było m.in. zlikwidować garaże stojące za budynkiem oraz największy problem: trafostację sąsiadującą z gmachem statystyków. 2013 i 2014 rok to prace wykończeniowe i przeprowadzka, która również nie była łatwa – w końcu pracownicy musieli zachować ciągłość produkcji publikacji.

W budynku została stworzona nowa kotłownia, gruntownie wyremontowano instalacje, pojawiła się winda i platforma dla niepełnosprawnych. Ciekawie rozwiązano kwestię doświetlenia ostatniego piętra – pojawiły się tam świetliki. Budynek jest zabezpieczony – na parterze znajduje się ogólnodostępny punkt informacyjny oraz informatorium, ale już wyższe piętra są zabezpieczone m.in. przez drzwi z czytnikami linii papilarnych. W budynku znajduje się także serwerownia wykorzystywana przez statystyków.

W trakcie inwestycji nie obyło się bez kłopotów – na przeszkodzie stanęła m.in. śliwa, którą trzeba było przesadzić, a także cisy, które wymusiły zmianę przebiegu instalacji zewnętrznych. Problemem okazała się także kotłownia: kiedy inwestycja już trwała, zmieniły się przepisy i kotłownię trzeba było przebudować. Natomiast już niemal pod koniec budowy konieczna okazała się wymiana całego pionu kanalizacyjnego, co nie było początkowo planowane.

Ostatecznie budynek był gotowy 1 kwietnia 2014 roku i kosztował 7 mln 365 tys. zł. To mniej niż przewidywano, ponieważ początkowy budżet wynosił 8 mln 750 tys. zł. Wydarzeniem jest jednak nie to, że inwestycja była tańsza, ale to, że została zrealizowana.
– Jest to wydarzenie dla statystyki w ogóle – podkreślał Janusz Witkowski, prezes GUS. – Po raz pierwszy uczestniczę w otwarciu nowej inwestycji dla statystyków. Szczerze mówiąc, nie mamy żadnych możliwości inwestycyjnych. To nie było łatwe przedsięwzięcie, ale dzięki temu mamy szansę na lepszą realizację naszej misji.