Złodzieje znów szukają otwartych mieszkań i domów

Wykorzystanie nieuwagi ofiary to podstawa działania złodziei. W ostatnim czasie, przestępcy znów zaczęli częściej korzystać z “okazji”, jaką są dla nich otwarte drzwi od mieszkań i domów.

Zasada jest prosta – złodzieje przechadzają się po osiedlu domów lub po klatce schodowej w blokach i sprawdzają, czy drzwi wejściowe są otwarte (nie są zamknięte na klucz, zasuwę itp.). Jeśli tak, ostrożnie i po cichu wchodzą do środka dokonując kradzieży.

Przestępcy zwykle znajdą układ danych mieszkań czy zabudowy szeregowej, dlatego wiedzą, w których lokalach ich wejście nie zostanie zauważone przez mieszkańców przebywających w innym pomieszczeniu.

Co kradną? Wiele osób tuż przy drzwiach wejściowych zostawia m.in. torebki, portfele, dokumenty, kluczyki od samochodu czy klucze od domu. W przypadku tych ostatnich, dla złodzieja oznacza to możliwość wejścia do mieszkania pod nieobecnosć lokatorów.

Gdy pozwala na to układ mieszkania, czasem złodzieje wchodzą również do najbliższego pokoju kradnąc np. biżuterię czy inne wartościowe przedmioty, które są na wierzchu.

Kilka lat temu, na Ratajach grasował złodziej lub grupa złodziei, która kradła… kurtki. Prawdopodobnie były one potem sprzedawane jako odzież używana, a “gratisem” była ewentualna cenna zawartość kieszeni.

Jak informuje profil Alert Poznań, w ostatnim czasie metoda “na otwarte drzwi” znów się nasiliła. Jak podaje, osoby działające w ten sposób pojawiły się ostatnio m.in. w okolicy ul. Bukowskiej.