W niedzielę na terenie Term Maltańskich zarządzono ewakuację. Powodem była wiadomość, jaka dotarła do osób zarządzających obiektem, której nadawca informował o podłożeniu ładunku wybuchowego na terenie budynku. Bomba miała być umieszczona przy kasie dla osób zaszczepionych przeciw Sars-CoV-2. Termy Maltańskie uruchomiły ją, by usprawnić obsługę klientów, a jednocześnie móc sprzedawać więcej biletów m.in. osobom niezaszczepionym. Osoby z certyfikatem szczepienia nie są bowiem wliczane do limitów wynikających z obostrzeń sanitarnych.
Na miejsce natychmiast przyjechały służby, które sprawdziły obiekt. Łącznie z terenu Term ewakuowano ok. 1800 osób. Informacja okazała się być fałszywa.
W treści wiadomości wysłanej do Term zostało jednak wskazane, kto jest nadawcą – a przynajmniej jaką reprezentuje grupę. Napisano, że „jeśli nie przestaniecie kłuć Polaków, bomby będą podkładane w innych częściach miasta”. Taka groźba wskazuje na środowisko antyszczepionkowców, które w ostatnim czasie dopuściło się kilku agresywnych działań i ataków na punkty szczepień przeciw Sars-CoV-2 w całym kraju.
Sprawę skomentował dziś Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, który uważa, że tego typu zachowania trzeba piętnować. Grupę antyszczepionkowców nazwał „cymbałami”.
„Nie możemy pozwalać na to, by mieszkańcy byli terroryzowani i narażani na stres przez grupkę cymbałów” – napisał Jacek Jaśkowiak.
Jednocześnie prezydent podziękował Policji za sprawne przeprowadzenie akcji, a także wskazał, że liczy na szybkie ujęcie sprawców zdarzenia.