Kobieta przez okno wzywała pomocy. Strażacy weszli do mieszkania przez balkon

Odpowiednio szybka reakcja jest kluczowa przy niesieniu pomocy. Wiedział o tym mieszkaniec ul. Roboczej, który widząc, że sam nie może jej udzielić swojej sąsiadce, natychmiast wezwał służby.

 

Jak informuje straż miejska, do zdarzenia doszło w czwartek przed godziną 18:00. Mieszkaniec ul. Roboczej zwrócił uwagę na swoją sąsiadkę z naprzeciwka, która będąc w oknie machała rękami i wzywała pomoc. Mężczyzna nie słyszał co jeszcze krzyczy kobieta i nie był w stanie określić problemu, dlatego zawiadomił straż miejską.

Na miejsce natychmiast wysłano patrol, który próbował porozmawiać z kobietą przez drzwi. Po kilku nieudanych próbach, wezwano strażaków, by ci pomogli dostać się do zamkniętego mieszkania.

Strażacy weszli do lokalu przez drzwi balkonowe. W środku zastano schorowaną kobietę mającą problemy z poruszaniem się. Nie wymagała jednak natychmiastowej pomocy medycznej, dlatego strażnicy zaopiekowali się nią na miejscu.

Udało im się uzyskać kontakt do jednego z synów kobiety, który niedługo po rozmowie ze strażnikami, pojawił się na miejscu. Wówczas funkcjonariusze przekazali ją pod jego opiekę.

Straż miejska zwraca uwagę na postawę sąsiada, który od razu zareagował i wezwał pomoc.