Trzy dni i trzech zatrzymanych na poznańskim lotnisku

Trzy dni, trzy loty i trzech zatrzymanych, którzy byli poszukiwani przez wymiar sprawiedliwości i organy ścigania. W ostatnich dniach na poznańskim lotnisku zatrzymano dwóch poszukiwanych Polaków i obywatela Bułgarii.

 

Pierwsze zatrzymanie miało miejsce w poniedziałek, 25 lipca, podczas kontroli dokumentów podróżnych, którzy przylecieli do Poznania z Edynburga. Sprawdzając dokumenty 33-letniego Polaka, funkcjonariusz zauważył, że jest on poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Starogardzie Gdańskim, ponieważ ma do odbycia 15 dni zastępczej kary pozbawienia wolności w związku z nieuiszczoną karą grzywny za uporczywe uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego.

Po potwierdzeniu aktualności poszukiwań i określenia sytuacji mężczyzny, podróżny został poinformowany, że może zostać zwolniony, jeśli ureguluje zaległości.

Mężczyzna od razu wpłacił 1500 złotych na wskazany przez sąd rachunek bankowy i po okazaniu potwierdzenia przelewu mógł opuścić lotnisko samodzielnie.

Następnego dnia, czyli we wtorek, 26 lipca, na poznańskiej Ławicy wylądował 32-letni Polak, który przyleciał samolotem z Amsterdamu po tym, jak został wydalony z terytorium Holandii. Okazało się, że w Polsce jego pobyt także nie będzie łatwy. Funkcjonariusze ustalili, że jest on poszukiwany w celu odbycia kary 20 miesięcy pozbawienia wolności – także za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego. W jego przypadku nie było możliwe uregulowanie należności, dlatego został przekazany policji, która osadziła go w areszcie.

Z kolei do trzeciego zatrzymania doszło dziś, 27 lipca, w godzinach porannych. Podczas kontroli podróżnych odlatujących z Poznania do Londynu ustalono, że 39-letni obywatel Bułgarii jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Żarach w celu odbycia 115 dni zastępczej kary pozbawienia wolności w zamian za niezapłaconą karę grzywny. Grzywna została nałożona za naruszenie ustawy Prawo własności przemysłowej.

Funkcjonariusze skontaktowali się z jednostką prowadzącą poszukiwania. Ustalono, że Bułgar może zostać zwolniony, jeśli uiści zaległą karę. Mężczyzna skorzystał z tej opcji i wpłacił 4600 złotych na konto bankowe sądu.