Zarzuty wobec Jakuba P. Sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt

Trwa rozwód jednego z najbardziej znanych poznańskich małżeństw. Para przedsiębiorców musi ustalić nie tylko kwestię opieki nad piątką ich nieletnich dzieci, ale także kwestie biznesowe. Jak wynika z ustaleń dziennikarskich, na początku sierpnia Jakub P. został zatrzymany i usłyszał trzy zarzuty, wszystkie związane z agresją. Mężczyzna ma działać też na szkodę żony, Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej.

 

Jak ustaliła Gazeta Wyborcza, na początku sierpnia Jakub P. miał zostać zatrzymany przez policję i usłyszeć trzy zarzuty – naruszenia nietykalności cielesnej, kierowania gróźb uszkodzenia ciała i gróźb zabójstwa. Sprawę zgłosił jeden z pracowników Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej, któremu Jakub P. miał grozić śmiercią i stosować przemoc poprzez m.in. ugryzienie w szyję. Miał także być znieważany.

Inny z pracowników zeznał, że Jakub P. groził mu uszkodzeniem ciała, jeśli nie przerwie prac budowlanych na terenie inwestycji prowadzonej w Czapurach przez spółkę Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej. Jak ustalili dziennikarze, groźby pozbawienia życia miały być także kierowane wobec żony.

Na placu budowy Jakub P. miał pokazywać się w towarzystwie znanych w półświatku mężczyzn, co dodatkowo budzi strach wśród pracowników firmy Łukomskiej-Pyżalskiej.

Sąd nie zgodził się na aresztowanie – na Jakuba P. nałożono dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi.

Spółka deweloperska realizująca inwestycję w Czapurach należy do Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej, ale w przeszłości była reprezentowana przez jej męża. W związku z rozstaniem, pełnomocnictwa zostały cofnięte.

Para ma szóstkę dzieci, w tym piątkę nieletnich. Kilka miesięcy temu w sprzedaży pojawił się dom pary pod Poznaniem.