Majewski: mamy okres brzydoty i zniszczenia

XX wiek to czas, w którym nastąpił odwrót od harmonii w kierunku destrukcji i brzydoty – przynajmniej zdaniem Lecha Majewskiego. Artysta był gościem Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.

Jeżeli ktoś pokusiłby się o zestawienie dubstepu z muzyką klasyczną, dzieł Szekspira ze współczesnym teatrem a malarstwo da Vinciego z obrazami Tomasza Beksińskiego – bez trudu dostrzeże, jak wielka zmiana nastąpiła w sztuce. Nie chodzi tutaj o środki wyrazu a przede wszystkim o treść.

Zwrócił na to uwagę Lech Majewski, który przybył na Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu z wykładem na temat ukrytego języka symboli w sztuce. Zdaniem artysty, ten niezwykle ważny aspekt twórczości ulega zatraceniu w dzisiejszych czasach, przez co pkrzekaz sztuki współczesnej nie dochodzi do ludzi.

Zupełnie inaczej rzecz wygląda przy dziełach klasycznych.
– Ta stara sztuka świetnie się broni dlatego, że tam artyści przykładali do tego ogromne znaczenie i zawarli to w swoich obrazach – twierdzi Majewski. – Są oczywiście ludzie, którzy usiłują czy też udaje im się ten język wprowadzić w obszar sztuki współczesnej.

Majewski nie ma dobrego zdania o sztuce współczesnej. Podczas omawiania kilku przykładów współczesnych rzeźb i instalacji nie przebierał w słowach, nazywając je żenującym zjawiskiem i jawną kpiną. Jego zdaniem, sztuka współczesna ma w sobie wielki ładunek niszczenia.

– To niszczenie jest wielką chorobą XX wieku. Często rozmawiałem z Henrykiem Mikołajem Góreckim o zaniknięciu piękna w XX wieku. Nagle stało się to słowem, tabu: wyparowało z muzyki, literatury, sztuk pięknych. Zaczął się okres brzydoty i ohydy, okres anihilacji postaci ludzkiej – twierdził Majewski. – Jeżeli spojrzymy prosto jak dziecko, na rozwój XX-wiecznej sztuki, to to jest katastrofa. Widzimy coraz bardziej deformowane ciało, które w końcu zanika, staje się jakąś abstrakcją.

Sztuce współczesnej Majewski przeciwstawiał twórczość klasyczną, doskonałą technicznie i pełną symboli. Jego zdaniem, większość dzisiejszych artystów nie byłaby w stanie dorównać dawnym twórcom nie tylko pod względem stosowania języka symbolicznego, ale też w aspekcie stosowania technik malarskich.

Wtorkowy wykład był jedynie skrótem całego cyklu wykładów, z którymi Lech Majewski odwiedza uczelnie artystyczne w Europie. Spotkanie z Lechem Majewskim było kolejnym z cyklu wykładów otwartych, prezentujących wybitne postacie ze świata sztuki. Do tej pory gośćmi UAP byli m.in. Anda Rottenberg oraz Aleksandra Giza.