Na osiedlu Zwycięstwa będzie park!

Tak stanowi uchwalony podczas dzisiejszej sesji miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. To jest ta dobra wiadomość – zła jest taka, że park nie powstanie od razu, a poza tym być może trzeba będzie zapłacić za to odszkodowanie. 

Plan budził spore kontrowersje wśród wszystkich zainteresowanych stron, których też było sporo. Chodziło głównie o pusty teren na osiedlu. Mieszkańcy, zwłaszcza ci, którzy mieszkali bliżej, chcieli, by tam powstał park z częścią rekreacyjną. Pierwotnie miała tam powstać szkoła, jednak z tego projektu zrezygnowano.

A skoro nie powstała tam szkoła, to dawni własciciele tego terenu zaczęli walczyć o jego zwrot – i wygrali. A gdy tylko odzyskali swoją działkę, sprzedali ją firmę, która chciała tam wybudować niskie bloki.

Obecnie więc teren ma dwóch właścicieli: jego część należy do spółdzielni mieszkaniowej, a część do prywatnego inwestora. A inwestor już od dłuższego czasu stara się przekonać mieszkańców do swojej opcji zagospodarowania tego terenu, czyli właśnie budowy niskich bloków. Część mieszkańców popierała pomysł budowy bloków, część zdecydowanie wolała park i spór toczył się praktycznie aż do momentu uchwalenia planu. A plan jednoznacznie stanowi, że tam ma być park.

jednak teraz nie wiadomo, czy inwestor nie wystąpi do miasta o odszkodowanie. Uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego uniemożliwiła mu dalsze starania o budowę bloków w tym miejscu.
– Istnieje takie ryzyko – przyznaje radny Łukasz Mikuła, przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej Rady Miasta. – Ale trzeba pamiętać, że inwestor nigdy nie otrzymał warunków zabudowy na tym terenie, a na tej działce nigdy nie była planowana zabudowa mieszkaniowa, tylko szkoła. Uważam, że przy odpowiednim poprowadzeniu tej sprawy miasto nie będzie musiało płacić odszkodowania.

I to by było bardzo dobre, bo w grę wchodziłaby całkiem spora kwota – około 8,5 miliona złotych, jak wyliczyli specjalisci z MPU.

Z uchwalenia planu cieszą się także członkowie stowarzyszenia My-Poznaniacy, którzy od początku popierali opcję “parkową”, choć nie podoba im się to, że inwestor może się starać o odszkodowanie.
“Jako organizacja społeczna, uważamy, że szybkie uchwalenie planu miejscowego, w wersji zaakceptowanej przez mieszkańców osiedla, Radę Osiedla, Spółdzielnię Mieszkaniową ma istotny wymiar społeczny, a projekt planu miejscowego jest również wynikiem niezgody mieszkańców Osiedla Zwycięstwa, na zabudowę terenu wnętrza osiedla budynkami mieszkalnymi wielorodzinnymi” – piszą w stwoim stanowisku. – “Wyrażamy zaniepokojenie wskazaniem, w aneksie do prognozy finansowych skutków uchwalenia planu miejscowego osiedla Zwycięstwa, na możliwość roszczeń odszkodowawczych, ponieważ obliczenie hipotetycznej wartości odszkodowania nie znajduje żadnego uzasadnienia w przepisach prawa i nie powinno być przeszkodą dla podjęcia uchwały przez Radę Miasta Poznania.”

– Zwolennicy parku okazali się silniejsi – komentuje Łukasz Mikuła. – Jednak chociaż plan został uchwalony, to przynajmniej na razie na tym terenie zostanie to, co jest. Spółdzielnia raczej nie będzie miała pieniędzy na zagospodarowanie tego terenu pod park, a inwestor też raczej nie będzie chciał tego robić, skoro chciał tam wybudować bloki…