Wielbiciel biżuterii w rękach policji

Trzech dni potrzebowali poznańscy policjanci na namierzenie włamywaczy, którzy okradli sklep jubilerski na Starym Mieście – chociaż trzeba też przyznać, że “niebiescy” mieli przy tym sporo szczęścia.

Każdy przestępca popełnia błędy – pierwszy w momencie samego popełnienia przestępstwa, następne zaś w momencie, gdy zapomina o ostrożności. Dzięki takiej pomyłce w ręce policji wpadł jeden z przestępców, który włamał się do sklepu jubilerskiego.

Do zdarzenia doszło 27 stycznia na terenie Starego Miasta w Poznaniu. Pod osłoną nocy złodzieje włamali się do sklepu i ukradli z niego biżuterię wartą 40 tysięcy złotych. Po otrzymaniu zgłoszenia sprawą natychmiast zajęli się policjanci, którzy zabezpieczyli ślady i zebrali wszystkie informacje o możliwym przebiegu zdarzenia.

Trzy dni później policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Poznaniu, podczas patrolu dzielnicy Nowe Miasto zwrócili uwagę na jednego z przechodniów.
– Na widok policyjnego radiowozu mężczyzna najpierw przyspieszył kroku, by chwilę później rzucić się do ucieczki – relacjonuje Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. – Po chwili był już zatrzymany. Uciekając przed policjantami odrzucił plecak wypełniony złotą i srebrną biżuterią. Okazało się, że jest to biżuteria skradziona kilka dni wcześniej z salonu jubilerskiego. W komisariacie właścicielka sklepu, nie kryjąc radości rozpoznała swoją własność.

Zatrzymanym okazał się 20 letni mieszkaniec Poznania. Zajmujący się tą sprawą policyjni śledczy byli pewni, że sprawca nie działał sam i w krótkim czasie ustalili pozostałych uczestników zdarzenia. Osoby te obecnie ukrywają się, jednak policjanci zapowiadają, że ich zatrzymanie jest kwestią czasu.

Zatrzymany 20 latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi do 10 lat więzienia.