Poznański Budżet Obywatelski: jest spore zainteresowanie

Ponad 100 osób odwiedziło w weekend punkt konsultacyjny Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego, który znajdował się na Placu Wolności. Wnioski na rok 2014 można składać do 7 lipca.

Poznański Budżet Obywatelski to stosunkowo nowy sposób miejskich urzędników na to, aby zachęcić mieszkańców stolicy Wielkopolski do ulepszania miasta. Do wydania jest “tylko” 10 mln zł – chociaż na pierwszy rzut oka może się to wydawać sporą kwotą, to jednak należy pamiętać, że stanowi niewielką część z ponad 2,8 mld zł zaplanowanych w budżecie miejskim.

Mimo to PBO cieszy się – zdaniem władz miasta – sporym zainteresowaniem poznaniaków. Świadczy o tym chociażby spore grono mieszkańców naszego miasta, którzy przybyli 8 lub 9 czerwca do punktu konsultacyjnego ustawionego na Placu Wolności. Konsultanci obsłużyli ponad 100 osób i wydali 80 formularzy, na których można zgłaszać swoje propozycje.

Poznaniacy najczęściej chcieli dokładnie wiedzieć, w jaki sposób szacować dokładne koszty propozycji budżetowych. Piotr Śmigiel, konsultant PBO 2014 podkreśla, że właśnie szacunki są największym problemem dla mieszkańców. Dodaje również, że zdecydowana większość z odwiedzających punkt konsultacyjny poznaniaków brała formularze do domu, aby tam je w spokoju wypełnić.

Maciej Milewicz, kierownik Oddziału Dialogu Społecznego Biura Prezydenta zwraca natomiast uwagę na pytania, jakie poznaniacy zadają przy okazji budżetu.

– Analizując pytania mieszkańców o tegoroczny Poznański Budżet Obywatelski można wywnioskować, że będziemy mieli wiele projektów rekreacyjnych. Ludzie pytają i mówią, że chcą zgłosić ścianki wspinaczkowe czy tory rolkarskie. W pytaniach pojawiło się nawet lodowisko. Wiele projektów będzie pewnie też dotyczyć infrastruktury. Tu najczęstsze pytania dotyczą chodników – informuje Milewicz.

W głosowaniu na zeszłoroczny budżet wzięło udział ponad 20 tys. osób. Można się spodziewać, że w tym roku głosów będzie więcej, ponieważ pierwszy raz w głosowaniu będą mogli wziąć udział studenci.

Czytaj też:

Konsultacje miejskie będą w… kawiarniach?