Kieszonkowiec, który kradł… tuż pod kamerą!

To dopiero historia: kilku mężczyzn w niedzielny poranek beztrosko okradło mężczyznę, który znużony sobotnią imprezą uciął sobie drzemkę na Starym Rynku. Nie wiedzieli tylko, że wszystko dokładnie rejestrują kamery rozmieszczone wokół rynku…

Wszystko wydarzyło się w niedzielny poranek, przy ogródku lokalu na rogu Starego Rynku i Świętosławskiej. Jeden z sobotnich imprezowiczów nie dotrwał do końca imprezy i był do tego stopnia znużony, że nawet nie dotarł do domu, tylko ułożył się do drzemki na wygodnej, drewnianej podłodze ogródka. Tuz pod czujnym okiem kamery.

Ale najwyraźniej nie zdawało sobie z tego sprawy kilku młodych ludzi, którzy postanowili pozbawić mężczyznę potrfela, sprawdziwszy najpierw, czy wystarczająco mocno śpi. Całej akcji z zainteresowaniem przyglądali się – dzięki kamerze – operatorzy monitoringu po tym, jak już wezwali strazników i policjantów…

– Najpierw sprawdzali czy leżący mężczyzna twardo śpi, po czym jeden ze sprawców wyciągnął mu z kieszeni spodni portfel i podał swemu kompanowi – opisuje dokładnie metodę działania złodziei Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy SMMP. – Ten wyjął pieniądze, a portfel podał następnemu, którego zainteresował dowód osobisty i karty bankomatowe.  

Pewnie przeszukanie trwałoby dalej, gdyby nie zbliżający się funkcjonariusze straży miejskiej i policji. Na ich widok sprawcy kradzieży próbowali jeszcze ratować swoją sytuację wyrzucając niepostrzeżenie skradzione przedmioty – i znów nie wzięli pod uwagę tego, że kamera i operator widzą wszystko, a więc także i moment wyrzucania fantów…

Wszyscy uczestnicy tego filmu zostali zatrzymani, a nagranie z monitoringu jest koronnym dowodem w sprawie. Sprawę prowadzi KP Stare Miasto.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i Google.
Polityka prywatności i obowiązujące Warunki korzystania z usługi.