Sprawa związana ze zleceniem budowy korwety została umorzona z powodu przedawnienia. Według prokuratury pozostałą część śledztwa również można było umorzyć, ponieważ sprawa nie nosiła znamion przestępstwa.
Początkowo Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni planowała zbudować kilka okrętów. Szybko jednak podjęto decyzję o ograniczeniu się do jednej korwety. Samo śledztwo rozpoczęło się w 2010 roku, kiedy poznańska prokuratura zainteresowała się, czy w gdyńskiej stoczni nie doszło do nieprawidłowości przy zamówieniu.
Śledczy z prokuratury obawiali się, że stocznia może nie wypełniać konkretnych wymogów ściśle określonych w specyfikacjach. Wymogi te miały dotyczyć między innymi zabezpieczeń informacji niejawnych. Dodatkowo wątpliwa była również sytuacja finansowa stoczni – śledczy podejrzewali, że jest niewystarczająca do wykonania zamówienia. Prokurator przyjrzał się bliżej sposobowi rozliczania przez stocznię zaliczek w wysokości około 36 milionów złotych. Prawdopodobnie zostały one wykorzystane na remonty innych okrętów.
W skład projektu „Gawron” wchodził również montaż zintegrowanego systemu walki. W jego sprawie postępowanie również zostało umorzone. Korweta bez tego systemu nie mogłaby prawidłowo funkcjonować. W działaniu osób funkcyjnych odpowiedzialnych za projekt, śledczy nie dopatrzyli się działania na szkodę interesu publicznego.
Sprawa uległa przedawnieniu, ponieważ dowództwo Marynarki Wojennej podpisało umowę w 2001 roku, a ewentualny czyn karalny w tym przypadku ulega przedawnieniu po 5 latach.
Choć początkowo zakładano, że budowa korwety wyniesie 400 milionów zł, Ministerstwo Obrony Narodowej wyraża obawy, że do ukończenia projektu potrzebna byłaby kwota ponad miliarda złotych.
Program budowy „Gawrona” został w 2012 przerwany decyzją Donalda Tuska. Po bezskutecznym poszukiwaniu kupców na wykonane już części okrętu, zdecydowano się zmodyfikować projekt, ograniczając jego koszty. W ten sposób uzbrojony w rakiety przeciwokrętowe i przeciwlotnicze, wyposażony w radary okręt zamienić się miał w zwykła jednostkę patrolową.
Ostatecznie jednostka ma zostać przekazana do służby w 2016 roku.