Będzie oficer rowerowy w Poznaniu!

To, co za poprzedniej ekipy rządzącej Poznaniem wydawało się niemożliwe, w nowej rzeczywistości staje się niemal pewne. Swojego przedstawiciela przy prezydencie będą mieli rowerzyści. Czy skończy się dyskryminacja użytkowników dwóch kółek na poznańskich ulicach?

Mają go Warszawa, Gdańsk, Kraków, Szczecin, Łódź, a nawet Zielona Góra, Słupsk czy Elbląg. W Poznaniu dotąd oficera rowerowego, który kompleksowo dbałby o prawa tej części poznaniaków nie było. Dlaczego?
“Niewskazane jest zatem, aby tylko jednemu uczestnikowi ruchu (np. rowerzystom) przyznać specjalne prawo do realizowania swoich potrzeb” – to oficjalna odpowiedź miasta na pytanie Michała Kucharskiego i Marty Senk z SIW Poznaniacy o to, czy w Poznaniu będzie taka osoba.

Odpowiedź zaiste kuriozalna, jeżeli wziąć pod uwagę to, że na większości poznańskich ulic są w pierwszej kolejności realizowane potrzeby kierowców.

Na szczęście to, co dla urzędników Ryszarda Grobelnego było niemożliwe, dla Jacka Jaśkowiaka, nowego prezydenta Poznania, wydaje się bardzo jasne.
– To będzie zrobione – zapewnia Jaśkowiak. – Jeśli chodzi o kwestie rowerowe to chcę się spotkać zarówno z przedstawicielami Poznańskiej Masy Krytycznej jak i Sekcji Rowerzystów Miejskich, być może też z Poznańskim Towarzystwem Cyklistów. Chcę posłuchać, jak oni to widzą, ale oficer rowerowy jak najbardziej będzie.

Nowy pełnomocnik prezydenta pojawi się przy placu Kolegiackim prawdopodobnie już w pierwszym kwartale 2015 roku. Dokładna data nie jest znana.
– W tej chwili mam taką sytuację, gdzie mam nieraz do podpisania nawet 500 dokumentów dziennie, co zajmuje dużo czasu – wyjaśnia nowy prezydent. Widać jednak wyraźnie, że po latach posuchy sytuacja rowerzystów w Poznaniu w końcu ulegnie nie tyle poprawie, co po prostu normalizacji.