Nie żyją zwierzaki z poznańskiego zoo

Niedźwiedź Misza i gibbon siamang Jurek nie są już lokatorami poznańskiego zoo. Pierwszy z nich zmarł prawdopodobnie z powodu niewydolności serca, drugi odszedł mimo przeprowadzonej kilka dni temu operacji.

Misza był lokatorem specjalnego azylu dla niedźwiedzi, który powstał w poznańskim nowym zoo dzięki współpracy z fundacją Vier Pfoten. Azyl ten jest miejscem, gdzie trafiają zwierzaki przetrzymywane w kiepskich warunkach, np. w cyrkach. Niedźwiedzie więc nie są w najlepszym stanie.

Misza spędził w Poznaniu 2 lata. W godnych – jak podkreślają pracownicy zoo – warunkach, pod dobrą opieką. Prawdopodobną przyczyną śmierci zwierzęcia była niewydolność serca.

Zmarł również gibbon siamang o imieniu Jurek, lokator starego ogrodu na Jeżycach. Jurek mieszkał ze swoją mamą – Bunią – od 30 lat. Od kilku tygodniu pracownicy zoo walczyli o jego życie, kilka dni temu zwierzak przeszedł operację, która niestety nie poprawiła jego zdrowia.