“To były sekundy”. Dyrektorka szkoły zarządziła ewakuację chwilę przed zawaleniem dachu hali sportowej

W szkole na poznańskim osiedlu Pod Lipami zawaliła się część dachu hali sportowej. Działania strażaków w tym miejscu zakończyły się po tym, gdy stwierdzono, że w hali w chwili zdarzenia nikogo nie było. Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak poinformował, że “dyrektorka szkoły tuż przed zawaleniem dachu zarządziła ewakuację”, dzięki czemu nikt nie ucierpiał.

 

– To dosłownie były sekundy. Nie wiem jak szybko biegłam. Ewakuacja. Powtarzałam “ewakuacja”. Nauczyciele bardzo szybko wyprowadzili dzieci. My jeszcze obejrzeliśmy się czy wszystko jest ok i dosłownie kilka sekund za nami. Odwróciłam się i zobaczyłam, jak zapada się ta część dachu – wyjaśniła dyrektorka szkoły, Danuta Mikołajczyk.