Według oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia tylko w ciągu pięciu pierwszych dni marca w Poznaniu i powiecie poznańskim odnotowano łącznie 356 zakażeń Sars-CoV-2, co jest dużym wzrostem w stosunku do sytuacji jeszcze na początku lutego. Okazuje się, że mimo małego testowania, nadal widoczne są wzrosty zakażeń i hospitalizacji w całym kraju.
Tymczasem Miasto Poznań cały czas przy współpracy z naukowcami z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN i specjalistami spółki Aquanet monitoruje przebieg pandemii w regionie analizując ścieki, a dokładniej, obecność w nich wirusa.
Wyniki badań są cyklicznie przekazywane do Zespołu ds. monitorowania zagrożeń związanych z SARS-CoV-2 na terenie Poznania, a następnie prezentowane i analizowane na jego posiedzeniach. Działania prowadzone są w oparciu o podpisane w październiku 2021 roku porozumienia. Wcześniej naukowcy działali wraz z Aquanet samodzielnie, bez oficjalnej współpracy z Miastem.
Z ostatnich wyników można dowiedzieć się, że tak naprawdę w Poznaniu i powiecie koronawirusa jest więcej niż wynika to z ministerialnych danych. Okazuje się, że ilość materiału genetycznego koronawirusa jest największa od września 2021 roku, a kopii wirusa w ściekach jest więcej niż na początku 2022 roku, gdy w Polsce odnotowano największą falę zachorowań.
Różnica w danych z ministerstwa a tymi z monitoringu ścieków najbardziej jest widoczna od momentu odejścia od powszechnego testowania.
„Do marca 2022 roku poziom materiału genetycznego koronawirusa w ściekach był porównywalny do oficjalnej, podawanej przez Ministerstwo Zdrowia liczby zachorowań. Wyniki były wiarygodne i spójne z oficjalnymi danymi. Jednak od kwietnia 2022 roku nie wszystkie zachorowania zgłaszane są do sanepidu. Nie ma już możliwości wykonania bezpłatnego testu antygenowego w aptece i punkcie wymazowym. Dlatego monitoring ścieków pozostaje najbardziej miarodajną metodą, która pozwala oszacować rzeczywistą liczbę zakażeń.” – zauważa Magdalena Pietrusik-Adamska, dyrektorka Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UMP
Miasto chce korzystać z możliwości naukowych. Obecnie trwają prace nad umową na monitoring ścieków, ale tym razem poza badaniem materiału genetycznego koronawirusa sprawdzana ma być także obecność wirusa grypy i RSV.