Początki sprawy sięgają 2023 roku, kiedy to jeden z internetowych portali zbiórkowych otrzymał zgłoszenie dotyczące fałszywej zrzutki na leczenie psa cierpiącego na nowotwór. Po zgłębieniu tematu, portal zawiadomił policję o potencjalnym przestępstwie. Dochodzenie szybko wykazało, że podejrzana mogła założyć więcej podobnych zbiórek, wykorzystując wzruszające opisy, aby skłonić ludzi do wpłacania pieniędzy.
Śledczy ustalili, że kobieta w wielu przypadkach używała podrobionych dokumentów z kliniki weterynaryjnej, co miało uprawdopodobnić potrzebę finansowania drogich zabiegów leczniczych. Niestety, żadne ze zwierząt nie istniało, a pieniądze przeznaczone na szczytny cel trafiały bezpośrednio do kieszeni oszustki. W sumie zebrane zostały ponad 13 tysięcy złotych od osób, które chciały pomóc.
Działania policji, w tym liczne analizy i przesłuchania, umożliwiły postawienie kobiecie zarzutów oszustwa, posługiwania się podrobionymi dokumentami oraz używania dokumentu tożsamości innej osoby. Podczas śledztwa podejrzana przyznała się do winy i zobowiązała się do zwrotu zebranych środków pokrzywdzonym.