Znamy szczegóły wybuchu w Szkole Aspirantów Straży Pożarnej na Dębcu

W odpowiedzi na zdarzenie, które miało miejsce w Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, oficer prasowy szkoły, Brygadier Rafał Wypych, dostarcza szczegółowe informacje.

Do incydentu doszło w godzinach przedpołudniowych, podczas zajęć dydaktycznych z fizjochemii spalania i środków gaśniczych. W wyniku nieoczekiwanej reakcji w urządzeniu do określania temperatury zapłonu cieczy, doszło do zdarzenia, w którym poszkodowanych zostało dziewięciu kadetów. Na szczęście, wszyscy uczestnicy zajęć, w tym dwudziestu kadetów i dwóch wykładowców, opuścili salę o własnych siłach. Poszkodowani otrzymali natychmiastową pomoc przedmedyczną, a następnie zostali przetransportowani do poznańskich szpitali na dalsze badania.

Na miejscu pracują służby policyjne pod nadzorem prokuratora, które mają na celu ustalenie dokładnych przyczyn zdarzenia. Wstępne ustalenia wskazują na poparzenia pierwszego stopnia w obrębie rąk i tułowia poszkodowanych.

Zdarzenie to ograniczyło się tylko do jednej sali dydaktycznej, która będzie wymagała odświeżenia, jednak nie spowodowało większych zniszczeń materialnych. Urządzenie, które przyczyniło się do incydentu, jest małym aparatem zasilanym energią elektryczną, służącym do kontrolowanego podgrzewania cieczy w celu określenia jej temperatury zapłonu. Do tej pory urządzenie funkcjonowało bez zarzutu.

Szkoła Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, jak zapewnia Brygadier Wypych, traktuje bezpieczeństwo swoich kadetów jako najwyższy priorytet i jest w pełni zaangażowana w wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia oraz w zapewnienie wszelkiej niezbędnej pomocy poszkodowanym.

Więcej informacji zostanie udostępnionych, gdy tylko zostaną ustalone dalsze okoliczności tego zdarzenia.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i Google.
Polityka prywatności i obowiązujące Warunki korzystania z usługi.