Wąż w selerze naciowym: Sensacyjne odkrycie w Poznaniu

Niezwykłe zdarzenie miało miejsce na poznańskim Umultowie, gdy jedna z mieszkanek miasta odkryła węża w trakcie krojenia selera naciowego zakupionego w Lidlu.

 

Podczas przygotowywania posiłku, kobieta zauważyła, że z warzywa wypełza mały wąż. Zaniepokojona skontaktowała się z lokalnym schroniskiem oraz ZOO, gdzie otrzymała informację, że może to być “paskudnie jadowity gatunek” – żararaka. Przerażona możliwością obecności jadowitego węża w jej domu, zwróciła się o pomoc do Straży Miejskiej.

Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej potwierdził, że na miejsce wezwano Ekopatrol. 

“Była duża panika, bo pani, u której pojawił się wąż rzeczywiście myślała, że to jadowity gatunek. Wąż został przejęty przez strażników miejskich, którzy początkowo nie mogli rozpoznać, jaki to gatunek. Stwierdzono jednak, że na pewno nie jest to jadowity okaz.”

Wąż został przetransportowany do Dzikiego SOR-u, gdzie specjaliści ponownie potwierdzili, że nie jest to jadowity gatunek. – “To nasz rodzimy zaskroniec” – dodał Piwecki. Ostatecznie został wypuszczony do środowiska naturalnego.

Zdarzenie wywołało duże zainteresowanie w mediach społecznościowych oraz lokalnych mediach. Mieszkańcy wyrazili swoje zdziwienie i zaniepokojenie sytuacją, zastanawiając się, jak wąż mógł trafić do sklepu i na półki z warzywami.