Mieszkańcy protestują przeciwko zmianom w Starym Zoo: obawy o przyszłość zwierząt i terenów zielonych

Od kilku dni do naszej redakcji napływają liczne wiadomości od zaniepokojonych mieszkańców Poznania, którzy wyrażają swój sprzeciw wobec planowanych zmian w Starym Zoo. Informacje dotyczące możliwego wprowadzenia opłat za wstęp, usunięcia zwierząt oraz zastąpienia terenów zielonych obiektami komercyjnymi, wywołały falę protestów i niezadowolenia wśród lokalnej społeczności.

Jednym z czytelników, który skontaktował się z naszą redakcją, jest stały bywalec Starego Zoo. W swoim liście wyraża niezrozumienie wobec planów Radosława Ratajszczaka, określając go jako konsultanta odpowiedzialnego za przyszłość tego miejsca. „Nie wiem kim jest ten mężczyzna, co oznacza bycie konsultantem oraz dlaczego nawiązuje do zamierzchłych czasów używając ich jako punkt odniesienia do przyszłości tego niezwykłego miejsca” – pisze. Mieszkaniec apeluje o oficjalne stanowisko w tej sprawie i wyraża stanowczy sprzeciw wobec wszelkich zmian, które mogłyby negatywnie wpłynąć na charakter zoo, zwierzęta oraz możliwość swobodnego odpoczynku w otoczeniu zieleni.

Obawy czytelników dotyczą także losu zwierząt, które od lat są ulubieńcami najmłodszych mieszkańców Poznania. „Moje dzieci i sąsiadów kochają te zwierzęta. Jak mam im wyjaśnić, że już nie zobaczą swoich ulubieńców, bo zoo zostanie zamknięte albo zamienione na coś innego?” – pyta autor wiadomości, zaznaczając, że w jego opinii zmiana w kierownictwie zoo nie powinna odbijać się na losie zwierząt i pracowników.

Inna mieszkanka, Monika Maria Matuk, również wyraziła swoje zaniepokojenie planami zmian w Starym Zoo. W swoim liście zwraca uwagę na wpływ, jaki te decyzje mogą mieć na jej rodzinę oraz innych mieszkańców, którzy regularnie odwiedzają zoo. „Razem z córką od lat chodzimy w weekendy i wolne dni na spacery po zoo, odwiedzamy nasze zwierzaki. Co się z nimi stanie, jeśli zoo zostanie zamknięte? I jak ja mam to wyjaśnić mojej córce?” – pisze, oburzona pomysłem, że zwierzęta mogłyby zostać przeniesione lub usunięte.

Protestujący mieszkańcy obawiają się także o przyszłość pracowników Starego Zoo. „To przemiłe osoby, pomocne i zawsze gotowe odpowiedzieć na milion pytań moich dzieci. Mam nadzieję, że nie stracą pracy tylko dlatego, że zmienia się władza” – pisze jeden z czytelników.

Liczne głosy sprzeciwu pokazują, jak ważne dla mieszkańców Poznania jest zachowanie Starego Zoo w jego obecnej formie – jako miejsca, które łączy w sobie walory edukacyjne i rekreacyjne, oferując mieszkańcom możliwość spędzania czasu wśród zwierząt i zieleni. Mieszkańcy podkreślają, że są gotowi podjąć działania w obronie tego wyjątkowego miejsca, w tym organizować protesty i apelować o zmiany na poziomie władz miasta, jeśli ich obawy nie zostaną uwzględnione.