Liczba poparzonych w wyniku użytkowania biokominków rośnie od kilku lat, informują lekarze. Wybuch biopaliwa może poważnie poparzyć ciało, a nawet wysadzić okna w mieszkaniu. Jak bezpiecznie korzystać z tych urządzeń?
biokominek
Po kilku tygodniach w Wielkopolskim Centrum Oparzeń, noworodek poparzony w pożarze przy biokominku, który wybuchł w czasie Świąt Bożego Narodzenia w Poznaniu, wróci wraz z mamą i trzyletnią siostrą.
Do zdarzenia doszło 25 grudnia przy ul. Górniczej w Pozananiu, gdy 29-latka uzupełniała paliwo w biokominku. Wówczas prawdopodobnie nastąpił wybuch lub bardzo gwałtowne zapalenie się rozlanej substancji. W zdarzeniu ucierpiała kobieta, a także jej dwójka dzieci - dwutygodniowy chłopiec i trzyletnia dziewczynka. Cała trójka została przewieziona do szpitali. W najcięższym...
Dwutygodniowy chłopczyk, który został poparzony w pożarze paliwa od biokominka w jednym z poznańskich mieszkań został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej.
W Wielkopolskim Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim rozpoczęło się wybudzanie ze śpiączki farmakologicznej 2-tygodniowego chłopca poparzonego w pożarze biokominka. Do zdarzenia doszło w pierwszy dzień świąt przy ul. Górniczej w Pozananiu. Zdaniem lekarzy stan dziecka nadal jest ciężki, ale możliwe jest rozpoczęcie procesu wybudzania.
Noworodek, który został ranny podczas pożaru biokominka w Poznaniu w pierwszy dzień świąt (25 grudnia), ma poparzone ok. 25% powierzchni ciała, co dla tak małego dziecka oznacza bardzo duże zagrożenie.
Około godziny 10:30 w Poznaniu na ulicy Górniczej doszło do pożaru biokominka. W wyniku pożaru ucierpiało 3-letnie dziecko i jego 29-letnia matka. Oboje z poparzeniami trafili do szpitala. Wezwana na miejsce straż pożarna ugasiła pożar.