Kolej Metropolitalna – szynowa rewolucja coraz bliżej?

Nowe inwestycje, połączenia, tory i pociągi – ale najpierw plan gruntownych zmian i określenie zapotrzebowania na kolej w niemal całej aglomeracji. Takie są założenia Master Planu dla Poznańskiej Kolei Metropolitalnej. Umowa Partnerska w tej sprawie została podpisana 26 listopada w Poznaniu.

Kolej metropolitalna teoretycznie już istnieje – pociągi jeżdżą na trasach regionalnych, wożąc pasażerów do i z Poznania. Jednak zdaniem Ryszarda Grobelnego, prezydenta stolicy Wielkopolski, taka forma kolei jest niezadowalająca.
– Tych przewożonych pasażerów jest zbyt mało, jest zbyt niski komfort podróży, zbyt mała punktualność, a do niektórych stacji jest trudno dojechać, więc one są nieatrakcyjne – tłumaczy prezydent.

To wszystko (a przynajmniej większość) ma się zmienić do 2020 roku – po zmodernizowanych trasach mają jeździć nowe pociągi, których częstotliwość ma zostać dostosowana do potrzeb pasażerów. A to tylko część zmian.
– Mamy nadzieję, że powstaną nowe linie, nowe połączenia, będzie nowy tabor, zmieni się znaczna część dworców, być może pojawią się na nich nowe funkcje, np. przedszkole, żeby rodzice jadący do pracy do Poznania mogli zostawić tam dzieci. Będą parkingi samochodowe i rowerowe, nowe podjazdy dla pojazdów komunikacji miejskiej, a wszystko ma być po prostu bardziej przyjazne – opowiada prezydent Poznania. – Ważne jest też, żeby powstały nowe tory. Linia do Piły czeka na modernizację i tu jest dobra wiadomość, bo jest to przesądzone. Ale też wiadomo, że jeżeli kolej metropolitalna ma jeździć częściej, to np. potrzebne są nowe tory od Garbar do Poznania Głównego, bo tam jest już za duży ruch pociągów.

Oczywiście całym tym projektem nie zajmą się wyłącznie władze Poznania – Umowa Partnerska dla Poznańskiej Kolei Metropolitalnej została podpisana 26 listopada w Poznaniu przez 32 podmioty: samorządy poszczególnych gmin aglomeracji, spółki kolejowe, ale też stowarzyszenia i organizacje społeczne, m.in. Stowarzyszenie My Poznaniacy. Master plan zyskał też dofinansowanie z Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego 2009-2014. Cały projekt koncepcyjny master planu ma zostać zakończony do 2015 roku – dopiero potem zaś ma nastąpić wdrożenie.

W ramach master planu powstaną cztery dokumenty: koncepcja zintegrowanego transportu publicznego w oparciu o linie poznańskiego węzła kolejowego z wydzieleniem ruchu metropolitalnego, koncepcja funkcjonalnych węzłów przesiadkowych wraz z dobrym dostępem i nowymi usługami, projekty miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego wraz z koncepcjami modernizacji układów drogowych na wskazanych przez gminy obszarach wokół stacji i przystanków Poznańskiej Kolei Metropolitalnej a także inwentaryzacja istniejących obiektów stacyjnych i opracowanie koncepcji ich rewitalizacji.

Master plan gotowy będzie na początku 2015 roku – wówczas będzie można wystąpić o środki finansowe z nowej perspektywy budżetowej UE na lata 2014-20. Już jednak wiadomo, że do pełnego wdrożenia wszystkich zmian będą potrzebne duże pieniądze, które obecnie trudno jest nawet oszacować. Zmienić mają się nie tylko pociągi i częstotliwość ich kursowania, ale też dworce i ich okolice, wraz z drogami dojazdowymi. Ogromnym zadaniem ma być także modernizacja poznańskiego węzła kolejowego, który praktycznie nie zmienił się od… XIX wieku.

– Przepustowość węzła kolejowego to bariera najtrudniejsza – twierdzi Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. – W określonych godzinach więcej pociągów przy obecnej infrastrukturze nie może wjechać. Dlatego myśląc o Kolei Metropolitalnej musimy myśleć o tym, w jaki sposób pokonać te bariery. Z jednej strony można zwiększyć nakłady, ale z drugiej strony można zwiększyć efektywność pieniędzy, które już są. Jeżeli pasażerowie się pojawią, mniej trzeba będzie do tych pociągów dopłacać. Mówiąc inaczej: za te same pieniądze będzie można uruchomić więcej połączeń – i o to w tym przedsięwzięciu chodzi.

W Poznaniu na Dworcu Głównym na dobę pojawia się 216 pociągów wykonujących połączenia na zamówienie samorządu województwa, a więc w układzie regionalnym. Te pociągi przewożą ok. 40 tys. pasażerów dziennie, co w skali roku daje liczbę ok. 15 mln osób – a i tak pojawiają się głosy, że pociągów regionalnych jest za mało. Jeżeli wszystkie plany dotyczące Kolei Metropolitalnej wypalą, może się okazać, że kolejnym wyzwaniem będzie… rozbudowa węzła kolejowego przy Dworcu Głównym PKP w Poznaniu.