Murawa na miejskim stadionie jest tematem, który budzi wiele zainteresowania od wielu lat, a to dlatego, że… często się niszczy. Bez względu jednak na sytuację, regularna wymiana trawy i tak jest konieczna na wszystkich obiektach na świecie.
W tym roku materiał sprowadzono z jednej z najbardziej cenionych plantacji w Europie, czyli aż z Węgier. Transport był wyzwaniem logistycznym, mając do pokonania niemal 1000 kilometrów przez 18 godzin. Wykorzystano 26 transportów chłodniczych, a podczas drogi w pełni kontrolowano parametry murawy.
Podczas prac stara, zniszczona murawa została w całości usunięta. Następnie przeprowadzono naprawy systemu nawadniania i ogrzewania murawy. Dopiero wtedy można było przygotować podłoże – 24 dużymi wywrotkami nawieziono ponad 500 ton mieszanki ziemi i piasku, by pogrubić warstwę wegetacyjną murawy. Następnie laserowo poziomowano płytę boiska, by ostatecznie rozłożyć trawę.
Wykorzystano 920 rolek trawy o wymiarach 1,2 na 8/8,5 metra. Każda z nich ważyła ok. 700 kilogramów. Skład gatunkowy murawy to 100 wiechlina łąkowa w trzech odmianach.
Pierwszy mecz na nowej murawie już za kilka dni – w niedzielę, 21 lipca, Lech Poznań zmierzy się z Górnikiem Zabrze w ramach pierwszej kolejki Ekstraklasy.