Pamięci Wisławy Szymborskiej… na przystankach MPK

Oprócz rozkładów jazdy i komunikatów miejskiego przewoźnika od kilku dni na przystankach miejskiej komunikacji można znaleźć także… wiersze. To nowy pomysł MPK i II LO w Poznaniu na przypomnienie wierszy Wisławy Szymborskiej.

– Pomysł zrodził się w dniach po śmierci pani Szymborskiej – przyznaje Iwona Cieślik, kierownik biura promocji. – Nie chcieliśmy dać jej tak po prostu odejść, tak bez słowa. Dlatego postanowiliśmy ubrać w jej wersy przestrzeń miasta, a dokładniej: przystanki tramwajowe. Do współpracy zaprosiliśmy licealistów z poznańskiej „Dwójki”, dla których wybieranie najciekawszych fragmentów utworów pani Wisławy było jednocześnie pretekstem do przyjrzenia się jej spuściźnie.

– To zaszczyt móc przystąpić do projektu eksponującego kulturę wysoką, której symbolem jest poezja naszej noblistki Wisławy Szymborskiej, nie bez przyczyny określanej mianem poetki kultury – mówi Małgorzata Dembska, dyrektor II LO. – Jej poezja pozostaje w opozycji do dominującej w naszych czasach kultury masowej, skupiającej się na sferze doznań fizycznych a nie duchowych. Jest ona próbą nowego, oryginalnego opisywania świata i człowieka, tego współczesnego, któremu nie starcza czasu na głębszą refleksję, na zadumę nad istotą bytu.

Zdaniem dyrektor Dembskiej to doskonały pomysł, by wiersze Szymborskiej lub cytaty z nich umieszczać w miejscach publicznych, gdyż może chociaż nieliczni podążą za myślą poetki i uznają, że miała rację, pisząc: “każdy kij ma dwa końce, nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy, życie jest teatrem, tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”. Może dzięki tej ciekawej akcji, jej wiersze sprowokują intelekt przypadkowych czytelników, zmuszając ich do podjęcia dialogu z poetką, która przecież nigdy do końca nie odchodzi…

Koordynatorem projektu w poznańskiej „Dwójce” jest Mariusz Chołody, nauczyciel języka polskiego, który skutecznie zachęcił młodzież do aktywnego udziału w tym poetyckim przedsięwzięciu.
– Mamy nadzieję, że pasażerowie w tym codziennym pędzie zdołają się na chwilę zatrzymać, przeczytać te kilka wersów i zachować w pamięci naszą nieprzeciętną pisarkę, czy – jak sama pisała – nad losem Szymborskiej podumać przez chwilę – dodaje Iwona Cieślik.