Burze nad Poznaniem!

I okazało się, że synoptycy czasami mają rację – zapowiadali po południu burze, no i pierwsza z nich właśnie przeszła nad Poznaniem. Ale poznaniacy na Starym Rynku czy w ogrodzie botanicznym burza w niczym nie przeszkodziła…

Przy pierwszych grzmotach zaniepokoili się jedynie rodzice najmłodszych dzieci, jeśli wybrali się na spacer bez wózka ze szczelną budą. Na szczęście od grzmotów do deszczu upłynęło kilkanaście minut, więc ci najbardziej bojący się wody zdążyli się schować pod dach.

Burza na szczęście trwała krótko, więc po niej wszyscy, którzy postanowili spędzić popołudnie w ogrodzie botanicznym, ze stoickim spokojem wyszli spod parasoli i nadal bawili się na “Majówce w Botaniku”.
– Taki tam deszczyk – mówi wesoło pani Maja, która na majówkę przyszła z mężem i synem. – Nawet dobrze, że popadało, teraz jest takie wspaniałe, świeże powietrze. Nie jesteśmy z cukru, nie roztopimy się.

Jeszcze mniej przejęli się burzą smakosze popołudniowej kawy na Starym Rynku. Nic dziwnego: siedzieli pod obszernymi parasolami, dzięki czemu mogli burzę podziwiać niejako z pierwszego rzędu i nie moknąć. Nieco gorzej mieli wypoczywający na skwerze przed Operą – tu już pierwsze krople deszczu wygoniły wszystkich wypoczywających na trawie. Po kwadransie na trawniku wcześniej zapchanym do granic możliwości nie było ani jednej osoby…

Synoptycy zapowiadają burze także na wieczór – pozostaje mieć nadzieję, że organizatorzy otwarcia KontenerArtu, które rozpoczyna się właśnie dziś, zadbają o jakieś daszki czy parasole. Tak na wszelki wypadek…

Czytaj także:

Jaka pogoda w długi majowy weekend?

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i Google.
Polityka prywatności i obowiązujące Warunki korzystania z usługi.