Ci, którzy postanowili dzisiejsze popołudnie spędzić na Starym Rynku a nie są kibicami futbolu, powinni wybrać się w jakieś inne miejsce. Wschodnia połowa rynku została opanowana przez rozśpiewanych kibiców chorwackich już w narodowych koszulkach w biało-czerwoną szachownicę. Im także, jak Irlandczykom, polskie piwo bardzo smakuje, a Stary Rynek bardzo się podoba. Nic więc dziwnego, że w tak przyjaznym i ładnym miejscu dali się ponieść emocjom i od kilku godzin śpiewają swoje narodowe pieśni – nie zawsze piłkarskie.
Irlandczycy wolą zachodnią część rynku, gdzie piwo jest równie dobre – i też śpiewają. Często w towarzystwie… Polaków, z którymi najwyraźniej rozumieją się znakomicie, chociaż każdy mówi w swoim języku… Ale jest też kilka ogródków, gdzie kibice chorwaccy i irlandzcy siedzą przy sąsiednich stolikach i ani jednym, ani drugim to nie przeszkadza.
Kibice nie tylko siedzą i śpiewają – wielu spaceruje wokół rynku zachwycając się jego urodą.
– To bardzo piękne miasto – mówi Vlado, który do Poznania przyjechał z Zagrzebia. – Na pewno będę chciał tu jeszcze kiedyś przyjechać i zwiedzić sobie wszystko bez pośpiechu. Bo teraz piłka nożna jest najważniejsza…
Oprócz rynku, piwa i poznanianek kibiców urzekli także… poznańscy policjanci. Ci, którzy pilnują porządku na Starym Rynku, co rusz są proszeni o pozowanie do zdjęć z kibicami Chorwacji lub Irlandii. Pod tym względem kibice obu drużyn są idealnie zgodni…
Czytaj także:
Strefa Kibica: tak było na otwarciu
Ambasady dla… kibiców Euro 2012
Otwarcie Strefy Kibica: Mezo, tłumy w strefie i remis w meczu Polska-Grecja
Strefa Kibica: zakazy i ograniczenia