AZS UAM Poznań – będzie zwycięstwo?

Po sześciu rozegranych spotkaniach I ligi wielu siatkarskich fachowców zabrało się za pierwsze podsumowania i oceny dotychczasowych wydarzeń. Na końcu całej stawki znajduje się ekipa z Poznania, która w dalszym ciągu czeka na swoje pierwsze ligowe zwycięstwo. Po zebraniu przysłowiowego „frycowego” pora na zaciśnięcie pięści i walkę o każdą piłkę.

Już w najbliższą sobotę podopieczni Damiana Lisieckiego będą mieli okazję przełamać się. Tym razem rywalem Akademików będzie zespół Pekpolu Ostrołęka.

Grający w biało-czerwonych strojach zawodnicy od momentu powstania klubu nigdy nie spadli o szczebel niżej, natomiast dwukrotnie zajęli pozycję wicelidera. Jednak najbardziej przełomowym wydarzeniem w historii klubu był sezon 2009/2010, kiedy to w Turnieju Mistrzów Grupy zajęli drugie miejsce, premiowane awansem do I ligi.

Prowadzący drużynę Andrzej Dudzic przyzwyczaił fanów zespołu z Ostrołęki, iż jego drużyna kończyła sezon zasadniczy na piątym miejscu. Także na chwilę obecną, siatkarze Pekpolu zajmują tą samą lokatę. Jednak w tym sezonie aspiracje ostrołęczan są większe. Podopieczni Andrzeja Dudźca mieli włączyć się o najwyższe cele w lidze. Jednak w obecnych rozgrywkach rażą nierówną formą. Z tego też powodu trudno jednoznacznie określić, na co w tym sezonie stać siatkarzy prowadzonych przez Dudźca. Ostrołęczanie bardzo słabo spisują się w meczach wyjazdowych. Dopiero w piątej serii spotkań niespodziewanie odnieśli zwycięstwo nad wyżej notowanymi siatkarzami Cuprum Lubin. Z kolei wyprawy do teoretycznie słabszych przeciwników z Wyszkowa czy do Kęt kończyły się porażkami.

Sprawa inaczej się ma, gdy Pekpol rozgrywa swoje mecze u siebie w hali im. Arkadiusza Gołasia, dobrze znanego reprezentanta Polski, który zginął w 2005 roku w wypadku samochodowym. Obiekt, na którym odbywają się treningi i oficjalne mecze Pekpolu został ochrzczony imieniem tego wybitnego środkowego. Gołaś całą młodość spędził w Ostrołęce, gdzie także zaczynał swoją sportową karierę. Często wypełniona po brzegi kibicami hala potrafi urządzić przyjezdnym prawdziwe piekło.

Według obowiązującego terminarza I ligi mecz I rundy zasadniczej pomiędzy tymi zespołami odbędzie się w stolicy Wielkopolski. Mający za sobą porażkę z Camperem Wyszków podopieczni Damiana Lisieckiego będą chcieli za wszelką cenę odblokować swój licznik zwycięstw w obecnym sezonie. Sportowa złość, która coraz częściej pojawia się przy każdej akcji Akademików może już w sobotę ulec wyładowaniu. Sympatycy poznańskiej drużyny z pewnością nie mieliby nic przeciwko temu, gdyby pierwszymi ofiarami biało-niebieskich została drużyna z Ostrołęki.

Całkiem możliwe, że gości wspierać będą ich sympatycy, którzy często przemierzają wiele kilometrów, aby zobaczyć swoich siatkarzy w akcji i spróbować zgotować im zalążek atmosfery, która panuje w ostrołęckiej hali. Także z tego powodu hala przy ulicy Zagajnikowej powinna się wypełnić. Prędzej czy później musi się przyjść to upragnione zwycięstwo. Przeciwnik ze środka tabeli, niepewnie czujący się na obcych parkietach, więc dlaczego by nie teraz?