.jpg)
.jpg)
Do osiedla Przemysława oraz ulicy Folwarcznej niełatwo dojechać, bo z jednej strony są tory kolejowe i stacja Poznań-Franowo, a z drugiej i trzeciej ogrodzone i zamknięte tereny szpitala przy ul. Szwajcarskiej i Kompanii Piwowarskiej. Tak więc mimo że mieszkańcy mogą w całej okazałości i całkiem niedaleko oglądać centrum handlowe M1, to jeśli chcieliby się tam wybrać na zakupy – muszą objechać spory kawałek: cofnąć się ulicą arcybiskupa Walentego Dymka do Szwajcarskiej, skręcić w Szwajcarską i dojechać do M1.
Obecnie dojazd do osiedla jest możliwy jedynie od strony ulicy arcybiskupa Dymka i najlepiej samochodem. Bo ci, którzy jeżdżą miejską komunikacją, mają do przejścia od przystanku ładnych kilkaset metrów. Sprawy nie ułatwia fakt, że Dymka jest ciągle zakorkowana.
Mieszkańcy liczyli, że gdy powstanie nowa trasa na Franowo, to pętla i nowa zajezdnia znajdzie się tuż przy ich domach – to by oznaczało nadłożenia najwyżej kilometra trasy, może półtora, i mieli pętlę tramwajową pod samym nosem. Jednak ich chęci nie uwzględniono w planach budowy, bo wówczas mieszkało tam zbyt mało osób, by miasto chciało wziąć ich interesy pod uwagę planując trasę. Tego, że osiedla się rozrastają i nowych domów tam z każdym rokiem przybywa, nikt nie wziął pod uwagę. teraz mieszkańcy mgoą dojść na pętlę – ale mają tam dwa kilometry na piechotę drogą składającą się głównie z dziur – to właśnie ulica Folwarczna.
Gdyby jednak Folwarczna zostaął wyremontowana, mógłby po niej zacząć jeździć miejski autobus, co teraz, z powodu stanu drogi, jest niemożliwe. A to by mieszkańcom znacznie ułatwiło dojazd do centrum. Postanowili przygotować więc projekt uchwały w sprawie remontu Folwarcznej. teraz muszą zebrać 5 tysięcy podpisów, żeby sprawą zajęli się miejscy radni.
Chętni do podpisania mogą dostać odpowiednie karty w kiosku na os. Przemysława oraz w administracji PTBS Folwarczna i tam też mogą zostawić podpisane karty.
Czytaj także: