Dworzec PKP: Cegielskiego czy… Strzeleckiego?

Sporo szumu ostatnio zrobiła deklaracja Mariana Króla, prezesa Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego, że towarzystwo zamierza się starać o nadanie nowemu dworcowi PKP w Poznaniu imienia tego wybitnego poznaniaka. Tymczasem z takim pomysłem, ale dotyczącym… Pawła Edmunda Strzeleckiego, zwrócił się do PKP już w 2009 roku Mateusz Hurysz.

Mateusz Hurysz 12 listopada 2009 roku wysłał do władz PKP pismo, w którym zwracał się z prośbą o rozpatrzenie możliwości nadania dworcowi PKP w Poznaniu imienia Pawła Edmunda Strzeleckiego.
– Pomysł powstał na kanwie podróży kolejowych, gdzie uderzyła mnie monotonia w członach “Główny-Główna” (Poznań Główny, Toruń Główny, Piła Główna, Bydgoszcz Główny i tak dalej – wyjaśnia. – Jedynym wyjątkiem jest Warszawa Centralna.

Dlaczego Paweł Edmund Strzelecki? Mateusz Hurysz jest historykiem, dlatego zapewne postać tego wielkiego, acz mało znanego w rodzinnym mieście podróznika, jest tak bliska. Australijczycy w uznaniu zasług odkrywcy nadali imię Góry Kościuszki swojemu najwyższemu szczytowi nie bacząc na kłopoty z wymową tej nazwy – a w Poznaniu Strzeleckiego upamiętnia raptem jedna ulica i jedna szkoła jego imienia i dopiero w 1997 roku jego prochy sprowadzono do Poznania. A przecież urodził się w Głuszynie!

Już po siedmiu dniach Mateusz Hurysz otrzymał odpowiedź od Pawła Neumanna, Naczelnego Dyrektora PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Oddział Regionalny w Poznaniu popierającą jego inicjatywę. Argumentami za była zbliżająca się budowa nowgo dworca i fakt, że byłoby to pierwsze nadanie imienia dworcowi w Polsce.  

Jednak od odpowiedzi minęło ładnych kilka lat, zdążono zbudować nowy dworzec, a o idei nadania mu imienia jakoś zapomniano. Mateusz Hurysz postanowił więc przypomnieć swój pomysł.

– Chciałem, aby na mistrzostwa Europy w piłce nożnej był nowym dworzec z patronem – wyjaśnia. – A widząc, że Euro 2012 zbliża się wielkimi krokami, postanowiłem wznowić ideę. W marcu 2012 r. napisałem artykuł na łamach “Dziejów Grodu Przemysła” pt. “Dworzec Kolejowy – Poznań Główny im. Pawła Edmunda Strzeleckiego”, gdzie wykazałem potrzebę przypomnienia tej osoby szerszej publiczności. Było to preludium do kolejnej akcji urzędowej, gdy na początku kwietnia tego samego roku wystosowałem pisma jednocześnie do Dyrektora Rejonu Pana Tomasza Nowaka PKP S.A. Oddział Dworce Kolejowe Rejon Dworców Kolejowych w Poznaniu i Prezydenta Miasta Poznania Pana Ryszarda Grobelnego, by wsparł moją akcję.

Dyrektor Rejonu Dworcowego przekazał teczkę sprawy Grażynie Nidzińskiejdo członkowi zarządu spółki SPV  (pismo z dn. 17 04. 2012 r.), a Jędrzej Solarski, Dyrektor Wydziału Organizacyjnego UMP, przekazał dokumentację do PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Oddział Regionalny w Poznaniu. Prezydent Grobelny natomiast odpisał uprzejmie, że inicjatywa jest ze wszech miar chwalebna, ale że dworcami zarządza PKP i z tym pomysłem należy się zwrócić do nich.

Pan Mateusz zamierzał więc spokojnie czekać na ostateczną odpowiedź PKP – ale wtedy dowiedział się, że Towarzystwo im. Hipolita Cegielskiego chce, by z okazji roku Cegielskiego dworcowi PKP nadać jego imię.

– Zrobiło mi się przykro – mówi. – Bo tutaj widać, jak bezradna jest jednostka wobec organizacji. Pragnę zaznaczyć, że nie mam nic przeciwko Towarzystwu im. H. Cegielskiego – co prawda nie znam wszystkich działań stowarzyszenia, ale widzę że już od ponad dekady wiele pożytecznego zrobiło, zwłaszcza dla Poznania i Wielkopolski. Najbardziej podoba mi się w tym wszystkim propagowanie wybitnej i nie dającej się przecenić w zasługach postaci Hipolita Cegielskiego.

Jednak mimo wszystko pan Mateusz uważa, że to Paweł Edmund Strzelecki będzie lepszym dworca. Nie tylko dlatego, że to miejsce podróży, a przecież Strzelecki był podróżnikiem. Chodzi też o to, że ten wielki poznaniak nie jest jego zdaniem wystarczająco uhonorowany we własnym mieście. Cegielski ma swoje towarzystwo, pomnik, wiele szkół, którym patronuje, no i zakłady Cegielskiego – a Strzelecki dopiero od kilku lat ma ulicę w Poznaniu i jedną szkołę, która nosi jego imię.

Podróżnik jest znacznie lepiej znany za granicą niż we własnym kraju – ale właśnie to też przemawia za nadaniem dworcowi jego imienia. Zresztą ze względu na promocję miasta również byłoby dobrze nadać dworcowi imię kogoś znanegio w świecie, ale poznaniaka z pochodzenia. I co ważne – anglojęzyczni przybysze nie powinni mieć kłopotów z wymową jego nazwiska, bo wielu z nich uczy się o nim w szkole i znają je. O Cegielskim raczej tego powiedzieć nie można…

Mateusz Hurysz ma nadzieję, że jego argumenty przekonaja Towarzystwo Hipolita Cegielskiego i zechce ono wesprzeć jako patrona dworca Strzeleckiego.
– W chwili obecnej bardzo ważne jest skonsolidowanie sił i zrobienie wszystkiego, by Poznań stał się pierwszym miastem w Polsce posiadającym najnowocześniejszy dworzec kolejowy ze swoim patronem – podsumowuje historyk.