Lechowi uda się jednak sprowadzić napastnika w przerwie zimowej?

Mimo że od początku okienka transferowego minęło już półtora miesiąca, Kolejorzowi do tej pory udało się ściągnąć do siebie tylko jednego zawodnika – Kaspara Hamalainena. Fin jest jednak środkowym pomocnikiem i nie rozwiąże problemów, jakie ma Lech w ofensywie.

W związku z tym, że najprawdopodobniej w tym okienku transferowym nie uda się ściągnąć również Teodorczyka, coraz bardziej prawdopodobne wydają się plotki o próbie ściągnięcia do Lecha Dwaliszwilego.

To jest o tyle możliwe, że Gruzin w zeszłym tygodniu wyjechał ze zgrupowania w Turcji, gdzie Polonia przygotowuje się do nowej rundy. Pełnomocnik Dwaliszwilego wniósł również o rozwiązanie umowy napastnika z Polonią z winy klubu. Powodem mają być zaległości finansowe. Sprawę jednak komplikuje nieco stanowisko prezesa warszawskiego klubu Ireneusza Króla, który w rozmowie z warszawa.sport.pl stwierdził, że Dwaliszwili środki otrzymał.
– Przelałem 570 tysięcy na wskazane przez Dwaliszwilego konto – mówi. – Prosił mnie o to, twierdząc, że potrzebuje pieniędzy na jakieś inwestycje. Nie interesuje mnie, czy kupował apartament, czy coś innego. Ja miałem przelać odpowiednie środki i zrobiłem to.

Z drugiej jednak strony Król kilka razy zapewniał już o natychmiastowej spłacie zadłużenia względem piłkarzy. Początkowo wszystkie pieniądze miały trafić jednak na konto mecenas Agaty Wantuch, która reprezentuje Gruzina oraz resztę piłkarzy i która również z powodu braku otrzymywania pieniędzy na czas opuściła zgrupowanie Polonii. Sama pana pani mecenas w rozmowie z warszawa.sport.pl jeszcze dwa dni temu twierdziła, że żadne pieniądze ciągle na konto nie wpłynęły.

Jeśli jednak prezes Polonii faktycznie spłacił zadłużenie względem zawodnika – temat jego transferu do Kolejorza najprawdopodobniej ostatecznie upadnie. Natomiast jeśli prawdą jest, że Gruzin ciągle nie otrzymał środków od Króla, to w najbliższej przyszłości stanie się wolnym zawodnikiem i jako taki mógłby już bez problemu trafić do poznańskiego Lecha.

Dwaliszwili w Kolejorzu byłby z całą pewnością dużym wzmocnieniem. 27-letni napastnik w rundzie jesiennej zdobył dla “Czarnych Koszul” siedem bramek i wobec słabej formy Ślusarskiego w okresie przygotowawczym oraz dużej nieskuteczności Ubiparipa – najprawdopodobniej nie miałby problemów ze wskoczeniem do pierwszej jedenastki poznańskiej drużyny.

O tym, czy gruziński napastnik przejdzie do Lecha – przekonamy się w najbliższej przyszłości. W przypadku ewentualnego transferu 27-latek byłby dużym wzmocnieniem Kolejorza i pozwalał mieć nadzieję na ciągłą walkę o mistrzostwo w rundzie wiosennej. Jego przejście zależy jednak obecnie całkowicie od prezesa Polonii.