Dziennikarz Robert Mirzyński nowym szefem Traktu

Dotychczasowy szef Traktu, Lech Łangowski, powiadomił już na początku tego roku, że zamierza odejść ze stanowiska. Robert Mirzyński był jednym z kandydatów na to stanowisko, ponieważ już od jakiegoś czasu współpracował z Traktem, znał tę placówkę i jej pracowników. Jak wyjaśnił prezydent Ryszard Grobelny – ta właśnie wiedza zadecydowała.

Nowy dyrektor zdaje sobie sprawę, że nowa praca będzie od niego wymagała zupełnie innego punktu widzenia.
– Przechodzę na drugą stronę z osoby recenzującej rzeczywistość na pozycję osoby, ktyóra będzie recenzowana – przyznaje. – Mam tę świadomość, ale szukałem nowych wyzwań. Własnie ukończyłem jeden z największych projektów w życiu, czyli “Koronę śniegu i krwi” i pomyślałem: co dalej? Co w ogóle można robić dalej po czymś takim? ICHOT będzie jednym z najważniejszych miejsc w Poznaniu, mam nadzieję, że będzie promieniowało na całe miasto. Pomyślałem sobie, że warto podjąć to wyzwanie. Jestem też poznaniakiem z urodzenia, uznałem, że to dobry moment, by coś zrobić dla miasta, nie tylko opowiadać o nim, ale robić coś tak materialnie, zostawić ślad…

Kreatywne podejście do historii było istotne także dla nowego szefa, czyli prezydenta Grobelnego. I choć prezydent zdecydowanie zaprzeczył, że celowo wybiera sobie do pracy w urzędzie dziennikarzy – a przecież to już piąty przypadek zatrudnienia człowieka mediów w urzędzie w ciągu roku – to jednak przyznał, że reprezentanci tego zawodu mają cechy, które sobie szczególnie ceni.
– Znają miasto, miejskie procedury i funkcjonowanie miejskich struktur – wyjaśnia prezydent. – Są także kreatywni i zaangażowani w życie miasta. Urząd to jest co prawda świat po drugiej stronie lustra, ale też ma swoje zalety…

Robert Mirzyński jest absolwentem dziennikarstwa na UAM związanym zawodowo z radiem Merkury, gdzie prowadził szereg programów kulturalnych i dokumentalnych. Słuchacze znają go także jako cenionego i wielokrotnie nagradzanego reżysera słuchowisk radiowych, a ostatnio 30-godzinnego audiobooka “Korona śniegu i krwi według powieści Elżbiety Cherezińskiej” pod tym samym tytułem.