Stylowe ciuchy opanowały CK Zamek

Większość ludzi w zwykły dzień wybierze bardzo proste ciuchy – jednak na targach We Love Streetwear można było zobaczyć, że Wybór jest o wiele większy, a ubrania od projektantów nie muszą być drogie.

Szara bluza z kapturem, koszulka z logo znanej firmy odzieżowej czy też proste jeansy mogą być wygodne, ale w żadnym stopniu nie można nazwać ich modnymi. I chociaż Polacy przyzwyczajeni są do tego, że specjalne ubrania to te oficjalne, nakładane tylko od święta koszule, garnitury i suknie wieczorowe, to jednak coraz częściej spotkać można rodaków ubranych nietypowo i modnie.

Właśnie takie rzeczy – modne, prosto od projektantów, ale do noszenia na co dzień – można było podziwiać w sobotę na targach We Love Streetwear by Neat, które odbywały się w CK Zamek. Swoje kolekcje zaprezentowało tam ok. 95 projektantów z całej Polski.

– Jak na Poznań to jest bardzo dobry wynik, bo w tym roku takiej dużej imprezy tutaj nie było – cieszył się Szymon Mikołajczyk, organizator targów. – Jest też bardzo dużo zwiedzających. Konkretnych liczb nie potrafię podać, ale myślę, że ok. 1000 osób się przewinęło przez cały dzień.

Na targach każdy mógł znaleźć coś dla siebie, niezależnie od płci, wieku i rozmiaru. Była biżuteria, sukienki, spodnie, bluzy, koszulki, kurtki i czapki. Można było wybierać pomiędzy krojami klasycznymi a tymi bardziej ekstrawaganckimi, zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Były nawet ubranka dla dzieci. Co ciekawe, wszystkie te ciuchy w CK Zamek, pochodzące od młodych polskich projektantów, nie były droższe niż typowe, produkowane masowo ubrania dostępne w sieciówkach. Jeżeli zaś już były droższe, to w zamian otrzymywało się o wiele lepszą jakość materiałów i wykonania.

Okazuje się, że w pragmatycznym i tradycyjnym Poznaniu takie właśnie ciuchy cieszą się coraz większą popularnością. Świadczą o tym nie tylko tłumy na targach We Love Streetwear.

– Sam pomysł na targi wziął się stąd, że prowadzimy w Poznaniu butik Neat z cicuhami od młodych projektantów – tłumaczył Mikołajczyk. – To działa całkiem prężnie, ale niestety możemy zaprezentować w nim tylko ok. 15-20 marek, a chcielibyśmy raz na jakiś czas zaproponować o wiele większy wybór. Rozwiązaniem są takie właśnie targi mody, gdzie tych wystawców może być 100 i więcej. To jest doskonała okazja, żeby przymierzyć ciuchy, poczuć je i kupić.

Okazja – niestety – ograniczona czasowo. Targi bowiem odbywały się tylko w sobotę. Następna edycja odbędzie się w marcu, kwietniu bądź maju 2014 roku – zależy to od kolekcji, jakie przygotują projektanci. Nie należy się jednak spodziewać, że będzie więcej wystawców.

– Myślę, że raczej pójdziemy w stronę większej selekcji. Nie przewiduję też żadnych przenosin, bo bardzo nam się w zamku podoba – mówił Mikołajczyk. – Projektanci też są w miarę zadowoleni. To jest nasza pierwsza edycja, więc wiadomo, że nie wszystko było przygotowane w 100 procentach, ale jesteśmy zadowoleni.