.jpg)
.jpg)
Z kulturą (i jej finansowaniem) w Poznaniu zawsze jest problem finansowy: po prostu pieniędzy zawsze jest za mało. Przyznaje to Dariusz Jaworski, wiceprezydent Poznania odpowiedzialny za kulturę:
– Wiercę cały czas dziurę w brzuchu prezydenta Grobelnego, aby tych pieniędzy jeszcze w tym roku było więcej, ale na razie odbijam się od ściany. Może w połowie roku, podczas weryfikacji wskaźników budżetowych, uda się jeszcze coś wyrwać… – ma nadzieję wiceprezydent. – Wyniki konkursów mają charakter kompromisowy, na wiele rzeczy tych pieniędzy zabrakło.
Na razie jednak trzeba dzielić te pieniądze, które zostały zapisane w budżecie miasta – co w 2014 roku złoży się łącznie na kwotę niemal 10 mln zł. Te pieniądze będą przekazywane z budżetu miasta poprzez różne konkursy. Wyniki aż trzech z nich zostały ogłoszone w poniedziałek, 27 stycznia.
Największymi zwycięzcami konkursu z obszaru “Kultura, sztuka, ochrona dóbr kultury i dziedzictwa narodowego” został Festiwal Transatlantyk, który może liczyć na 2 mln 480 tys. zł (chociaż wniosek został złożony na 2 mln 615 tys.). Prawie 900 tys. zł ma otrzymać 4. Mediations Biennale, a 125 tys – Enter Music Festival. Listę “dużych” dotacji zamyka Nostalgia Festival, do którego miasto dołoży 70 tys. zł. Łącznie urzędnicy przyznali dofinansowanie 19 projektom.
Interesująca jest również lista przedsięwzięć, które nie otrzymają dofinansowania. Pośród nich znalazł się Festiwal Miejskich Przyjemności “Frajda”, Ogólnopolski Festiwal Dobrego Smaku, festiwal gier “Let’s Play Poznań”, festiwal flamenco Duende, festiwal teatralny Maski czy też Noc Kupały. To ostatnie przedsięwzięcie zostało ocenione negatywnie.
Rozstrzygnięto również dwa inne konkursy: jeden dotyczył edukacji kulturalnej, drugi zaś ochrony dóbr i dziedzictwa narodowego. Znajdą się pieniądze m.in. na publikację książki “Architektura i urbanistyka Poznania 1918-1939”, na Poznań Design Days 2014, Kaziuki 2014, na edukację na rzecz przestrzeni publicznej czy też edycję i promocję “Czasu Kultury”.
Na te trzy konkursy było przeznaczonych prawie 5 mln zł. Na pierwszy z nich zapisano w budżecie miasta najwięcej, bo aż 4 mln zł, ale gdyby chcieć je wszystkie zrealizować w pełnej wnioskowanej kwocie, to budżet miasta byłby uboższy aż o 13 mln zł. Podobnie było w dwóch pozostałych konkursach.
Pieniądze to jednak nie wszystko – zarówno wiceprezydent jak i jego współpracownicy od kultury z urzędu miasta podkreślają, że kolejnym celem miejskich konkursów jest zachęcanie organizacji pozarządowych do uczestniczenia w innych konkursach, z których mogą pozyskać środki finansowe na swoje działania. Dariusz Jaworski przyznaje jednak, że to nie do końca się jeszcze udało.
– Efekt nie jest złī, ale nie jest też zadowalający – przyznaje wiceprezydent. – W konkursie pierwszym o dotację z innych źródeł aplikowało 24 proc. organizacji, w drugim 16 proc., a w trzecim 21 proc. Na to będziemy też mocno naciskali w kolejnych latach.
Miasto przygotuje także kolejną edycję szkoleń dla organizacji zajmujących się kulturą, aby jeszcze więcej pieniędzy pochodziło z innych konkursów. Urzędnicy zapowiadają również, że w tym roku będą sprawdzane nie tylko rozliczenia księgowe, ale także efekt, jaki dane wydarzenie odniosło.
To nie koniec konkursowych zmagań dla twórców kultury w Poznaniu – teraz zwycięzcy będą mieli czas na określenie, czy przyjmują dotację czy też z niej rezygnują. W tym drugim przypadku środki finansowe zostaną zagospodarowane. Wiceprezydent zapowiada również, że do zagospodarowania będzie kwota 200 tys. zł, którą radni obcięli z budżetu Teatru Ósmego Dnia. Jaworski zapowiedział także, że będą podjęte próby przywrócenia teatrowi obciętej kwoty. Czy to się uda – nie wiadomo.
– To zapewne będzie decyzja polityczna – zapowiada wiceprezydent.
Ponadto jeszcze w 2014 roku zostanie ogłoszony kolejny konkurs długoterminowy.