Przypomnijmy, że chodzi o faktury na kwotę 150 tysięcy złotych, które miał podpisywać Jakub Jędrzejewski, ówczesny prezes, a obecny wiceprezydent Poznania. Zdaniem członków zarządu województwa, obecnego zarządu spółki i wielu radnych wiele wydatków było nieuzasadnionych i nie miało nic wspólnego ze statutowym celem działalności spółki. Sam Jakub Jędrzejewski także ma zastrzeżenia co do przepływu dokumentów w spółce i złożył już zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez spółkę.
Komisja rewizyjna sejmiku zamierza zbadać wydatki spółki z ostatnich trzech lat, chociaż, jak uważa Waldemar Witkowski z SLD, kontrola powinna objąć także inne spółki marszałkowskie, między innymi Koleje Wielkopolskie.
Wicemarszałek Leszek Wojtasiak, odpowiedzialny za sferę ochrony zdrowia w zarządzie województwa podczas poprzedniej kadencji – z wyjątkiem przerwy w sprawowaniu stanowiska za składanie nieprawdziwych oświadczeń majątkowych – także zapowiedział kontrolę. Ma się ona rozpocząć już 28 kwietnia, a przeprowadzi ją zewnętrzna kancelaria prawna, która się specjalizuje w takich działaniach. Kancelarię wybrał zarząd województwa – a jak informuje “Głos Wielkopolski”, jest to kancelaria Krzysztofa Urbańczaka, wspólnika Przemysława Maciaka – a obaj panowie byli obrońcami wicemarszałka w sprawie o składanie nieprawdziwych oświadczeń majątkowych.
Obecny zwierzchnik Jakuba Jędrzejewskiego, prezydent Jacek Jaśkowiak, już zapowiedział, że nie będzie komentował sytuacji, dopóki nie otrzyma od swojego zastępcy pisemnego wyjaśnienia. Na złożenie takowego Jakub Jędrzejewski ma czas do środy, 29 kwietnia.
Miejmy nadzieję, że kontrole wyjasnią również, dlaczego przez trzy lata spółka wydawała pieniądze niezgodnie ze swoim statutem, jak twierdzi marszałek Wojtasiak i radni opozycji – a nikt tego nie zauważył, łącznie z komisją rewizyjna, radą nadzorczą spółki i pozostałymi organami, które powinny kontrolować gospodarkę finansami “Szpitali Wielkopolskich”.