Jakub Jędrzejewski kontra Platforma Obywatelska

Jakub Jędrzejewski oskarża czołowych wielkopolskich polityków Platformy Obywatelskiej o wywieranie na niego nacisków – informuje radio Merkury. Wiceprezydent Poznania wystąpił rano w radiu i ujawnił sensacyjne informacje w rozmowie z Agnieszką Gulczyńską.

Wojna na górze w poznańskiej PO trwa od kilku dni – zaczęła się od ujawnienia przez obecne władze marszałkowskiej spółki Szpitale Wielkopolski faktur podpisanych przez Jakuba Jędrzejewskiego, gdy był jej prezesem. Spółka miała się zajmować budową szpitala dziecięcego, jednak przez cztery lata funkcjonowania nie wybudowała go, natomiast wydała około 150 tysięcy złotych  na organizację festynów zdrowotnych oraz prace programistyczne przy stronie internetowej spółki.

Sam Jędrzejewski przypomina, że to spółka udało się uzyskać grunt pod budowę szpitala, zorganizować grupowe zakupy dla szpitali, dzięki czemu notowały one duże oszczędności, a projekt budowy szpitala w partnerstwie publiczno-prywatnym, także przygotowany przez spółkę, został oceniony jako najlepszy przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju i otrzymał grant w wysokości 2,5 mln zł na rozpoczęcie prac. Całą sprawę ocenia jako efekt tego, że nie poddawał się naciskom czołowych polityków PO w regionie w kwestii zatrudniania konkretnych osób w spółkach miejskich.

27 kwietnia Rafał Grupiński, przewodniczący regionu PO, złożył wniosek o wykluczenie Jakuba Jędrzejewskiego z PO. W odpowiedzi wiceprezydent Poznania w rozmowie z radiem Merkury ujawnił SMSy, jakie dostawał od Rafała Grupińskiego i Filipa Kaczmarka, będące jego zdaniem dowodem na wywieranie tych nacisków. Chodziło o zatrudnianie konkretnych osób w miejskich spółkach, czego wiceprezydent nie chciał zrobić, uważając, że przede wszystkim powinien działać dla dobra Poznania, a nie interesów partyjnych. Zadeklarował też, że jeśli miałby zostać odwołany z tego powodu, że nie daje sobą sterować, to może sam ustąpić już teraz.

Filip Kaczmarek zapytany o te zarzuty przez radio Merkury nie wypiera się wysyłania SMS-ów do Jakuba Jędrzejewskiego, twierdzi jednak, że nie miały one na celu wywierania jakichkolwiek nacisków, a taki zarzut jest zwyczajnym kłamstwem.

Ostateczną decyzję co do losów wiceprezydenta podejmie prezydent Jacek Jaśkowiak – zapowiedział, że ogłosi decyzję w środę po południu.