Poznańscy uczniowie wrócili do szkół

Wakacje oficjalnie można uznać za zakończone, a nowy rok szkolny – za rozpoczęty. W szkołach na terenie całej Polski rozbrzmiał dziś pierwszy dzwonek, dla uczniów oznaczający powrót do szkolnych ławek i początek kolejnego roku nauki. W Poznaniu miejska inauguracja roku szkolnego odbyła się w Zespole Szkół Samochodowych przy ul. Zamenhoffa.

Uczniowie kończą letnią przerwę, rozpoczynając jednocześnie nowy rok szkolny. Dla jednych to wesoły dzień spotkania z przyjaciółmi z klasy, dla innych urzeczywistnienie najgorszego koszmaru. Bo nie jest tajemnicą, że nie każdy młody człowiek lubi spędzać czas w szkolnej ławie, uczyć się wielu “niepotrzebnych” przedmiotów, na dodatek pod okiem nauczycieli, którzy nie zawsze dają się lubić. Ale obowiązek obowiązkiem jest i do szkoły wrócić trzeba.

W placówkach na terenie całej Polski 1 września rozbrzmiał pierwszy dzwonek, będący symbolicznym początkiem nowego roku szkolnego. Na ulicach Poznania tego dnia nie brakowało chłopców w białych koszulach i schludnie ubranych dziewcząt, śpieszących na apele z okazji inauguracji roku szkolnego. Jedną z placówek, w których oficjalnie rozpoczęto nowy rok szkolny, jest Zespół Szkół Samochodowych przy ul Zamenhoffa, gdzie o godz. 11 miała miejsce uroczysta, miejska inauguracja roku szkolnego z udziałem zaproszonych gości. Pojawili się na niej m.in. prezydent Jacek Jaśkowiak wraz ze swoim zastępcą Mariuszem Wiśniewskim, a także Elżbieta Walkowiak, Wielkopolska Kurator Oświaty, i Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta Poznania. Goście wspólnie przywitali uczniów, życząc im owocnej nauki i pomyślności w rozpoczynającym się właśnie roku szkolnym.

To, że miejska inauguracja roku szkolnego odbyła się w szkole zawodowej, nie jest przypadkiem. Poznań stawia na specjalistów, na mających konkretne umiejętności zawodowców, o czym mogliśmy się przekonać, obserwując prowadzoną w stolicy Wielkopolski akcję “Szacun dla zawodowców”. Miała ona na celu pokazanie gimnazjalistom, że w Poznaniu działa dwadzieścia dobrych szkół zawodowych dających szansę na znalezienie w przyszłości dobrej pracy.

– Poznań stawia na zawodowców i chciałbym, żeby nie było to tylko puste hasło – mówił podczas miejskiej inauguracji roku szkolnego Jacek Jaśkowiak. – Mam świadomość tego, jak ważne jest szkolnictwo zawodowe i jak ważne jest to, by szkolnictwo zawodowe było na takim poziomie, żeby młodzi ludzie nie zastanawiali się, czy iść do liceum, czy iść do szkoły technicznej. Sam jestem absolwentem szkoły technicznej, skończyłem technikum mechaniczne i nie miałem problemów z tym, żeby zdać wtedy dosyć trudny egzamin na studia prawnicze. Nie miałem kompleksów w stosunku do kolegów, którzy kończyli licea ogólnokształcące. Wiem też, jak ważne są środki finansowe w przypadku szkolnictwa zawodowego. Pamiętam, ile musiałem zużyć elektrod, zanim nauczyłem się spawać, ile musiałem zużyć acetylenu. Na pewno będziemy wspierać działania szkół zawodowych, bo rynek potrzebuje zawodowców.

Jeśli chodzi o pozyskiwanie środków, Zespół Szkół Samochodowych ma na tym polu czym się poszczycić. Szkoła od lat zabiega o środki unijne na doposażenie techniczne. Otrzymała z funduszu Phare ponad 100 tys. euro, słynie również ze ścisłej współpracy z przyszłymi pracodawcami swoich uczniów – ma zawarte umowy m.in z firmami Toyota i Mercedes.

Czy wybór szkoły samochodowej to dobra lokata na przyszłość? Biorąc pod uwagę fakt, że w Poznaniu zarejestrowanych jest ponad 300 tys. samochodów, odpowiedź na to pytanie może być tylko twierdząca. Poza tym w stolicy Wielkopolski działa wiele firm z branży motoryzacyjnej, by wymienić takie, jak Solaris czy Volkswagen.

A jak na początek roku szkolnego patrzą uczniowie Zespołu Szkół Samochodowych? – Ciężko stwierdzić. Mamy nadzieję, że będzie miło i że zdamy do następnej klasy – powiedzieli nam uczniowie, których o to zapytaliśmy. Zapytani o to, na co się nastawiają, odpowiadają, że na przede wszystkim elektromechanikę. Jak twierdzą, matematyki się nie boją, bo “po zawodówce łatwo ją zdać”. W najbliższych tygodniach zamierzają się uczyć, ale nie tylko. I dobrze – choć wakacje się zakończyły, wypoczywać przecież trzeba!